Trump napisał na Twitterze, że poznał historię Johnsona dzięki Sylvestrowi Stallone'owi, słynnemu aktorowi wielokrotnie wcielającemu się w rolę boksera Rocky'ego Balboa.
Prezydent, który ma prawo łaski w sprawach przestępstw federalnych napisał: Tak, rozważam pełne ułaskawienie!
Życie Johnsona zostało przedstawione w filmie z 1970 roku "Wielka nadzieja białych", a także w filmie dokumentalnym Kena Burnsa z 2004 roku "Mistrz, którego nikt nie chciał. Wzlot i upadek Jacka Johnsona".
Johnson zginął w 1946 roku w wypadku samochodowym, ale jego daleka krewna, Linda Haywood, walczy o to, by bokser został ułaskawiony.
Ułaskawienia boksera domagają się też senator John McCain i były senator Harry Reid. McMain mówił w przeszłości, że Johnson był "legendą boksu, którego kariera została zrujnowana przez motywowany kwestiami rasowymi wyrok przed ponad 100 laty".
Johnson w 1908 roku pokonał Tommy'ego Burnsa w pojedynku o tytuł mistrza w wadze ciężkiej w czasach, gdy w USA bokserzy biali praktycznie nigdy nie stawali do walki z czarnoskórymi. Johnson, potomek niewolników, pokonał jeszcze potem kilku innych białych bokserów - w tym "wielkiej nadziei białych", Jamesa J. Jeffriesa w 1910 roku. Wzbudził tym nienawiść u wielu osób w kraju, w którym Afroamerykanie byli w tamtym czasie dyskryminowanymi obywatelami drugiej kategorii.