Aktualizacja: 22.04.2018 20:36 Publikacja: 22.04.2018 20:24
Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki
Obaj zwyciężyli przed czasem, w bardzo dobrym stylu. Dla Masternaka była to autentyczna noc zemsty, bo zrewanżował się urodzonemu w Kinszasie Youri Kalendze za porażkę sprzed czterech lat. Wtedy, w Monte Carlo, stawką był pas interim organizacji WBA wagi junior ciężkiej, a w Częstochowie tytuł mistrza Europy WBO.
Mieszkający we Francji Kalenga to wymagający rywal. Silny, mocno bijący, odporny na ciosy. Ale z Masternakiem nie miał nic do powiedzenia. Nasz były mistrz Europy najpierw go porozbijał, a później zmusił do poddania. Kalenga nie wyszedł do siódmej rundy, bał się, że zostanie znokautowany. Masternak nie ukrywa, że chce walki o mistrzostwo świata, uważa, że jest gotowy.
Dmitrij Biwoł pokonał w rewanżu Artura Bietierbijewa i teraz do niego należą wszystkie mistrzowskie pasy w wadze...
Sobotni wieczór w Rijadzie ma być wyjątkowy. Siedem walk o mistrzostwo świata to zapowiedź widowiska, jakiego je...
Wpływy Umara Kremlowa to wciąż największa przeszkoda dla powrotu boksu na igrzyska olimpijskie
Największe walki pięściarskie nie toczą się już w Las Vegas, Nowym Jorku czy Londynie. Nową stolicą zawodowego b...
Ołeksandr Usyk pokonał w Rijadzie po raz drugi Tysona Fury’ego i znów udowodnił, że jest królem wagi ciężkiej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas