Ołeksandr Usyk w kajdankach na lotnisku w Krakowie. „Działaliśmy zgodnie z procedurą”

Co się stało we wtorek wieczorem na lotnisku Kraków-Balice, gdzie mistrz świata w boksie Ołeksandr Usyk został skuty w kajdanki, a o sprawie informował nawet prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski?

Publikacja: 18.09.2024 11:10

Ołeksandr Usyk

Ołeksandr Usyk

Foto: Reuters/Andrew Couldridge/File Photo

Usyk miał lecieć z przyjacielem z Krakowa do Salonik. – Jednemu z obywateli Ukrainy przewoźnik odmówił wejścia na pokład, wycofał go z lotu i z tego powodu przestał być pasażerem – tłumaczy rp.pl major Jacek Michałowski z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.

Ta sytuacja wywołała reakcję pięściarskiego mistrza świata, który wstawił się za kolegą i powiedział, że „nie będzie leciał”. – Problem polegał na tym, że obaj panowie byli, delikatnie mówiąc, tą sytuacją zdenerwowani i nie chcieli opuścić gate’u – dodaje mjr Michałowski.

Dlaczego Ołeksandr Usyk został skuty w kajdanki?

O interwencję poproszeni zostali funkcjonariusze Służby Ochrony Lotniska, a ponieważ dwaj obywatele Ukrainy nie podporządkowali się ich prośbom, wezwani zostali funkcjonariusze Straży Granicznej z oddziału interwencji specjalnych.

Czytaj więcej

Jakub Chycki: Ołeksandr Usyk? Jest trochę z innego świata

Wtedy doszło też skucia kajdankami Usyka. W mediach społecznościowych pojawił się film z tego zdarzenia. Ma kilkaset tysięcy wyświetleń. - To była tylko procedura bezpieczeństwa związana z tym, aby nie eskalować konfliktu – opowiada rzecznik Karpackiej Straży Granicznej. Podkreśla, że jedna z osób była pobudzana i prewencyjnie należało wobec niej zastosować „środka przymusu bezpośredniego.”

W pomieszczeniu służbowym, po krótkiej rozmowie, bokser został rozkuty, a potem obaj panowie zostali zwolnieni.

Czy funkcjonariusze rozpoznali Ołeksandra Usyka i jakie to mogło mieć znaczenie?

Rzecznik Straży Granicznej podkreśla, że nie było mowy o zatrzymaniu a o „doprowadzeniu do pomieszczenia służbowego”.

Na pytanie, czy funkcjonariusze rozpoznali w osobie jednego z Ukraińców bokserskiego mistrza świata, co mogło sparaliżować ich działanie, mjr Michałowski stwierdził, że „nie wie, ale bez względu kto to był, funkcjonariusze zawsze stosują identyczną procedurę wobec wszystkich”.

Dodał, że to nic nadzwyczajnego, bo do takich sytuacji na lotnisku dochodzi kilka raz w tygodniu.

Jak zareagował Ołeksandr Usyk a jak prezydent Wołodymyr Zełenski?

Wydarzenie z lotniska dla Ukraińców nabrało wagi państwowej. Do Krakowa przybył konsul generalny Ukrainy w Polsce. „Strona ukraińska kategorycznie nie akceptuje postawy przedstawionej na nagraniu wideo wobec swojego obywatela i obrońcy. Ponadto minister Andrij Sybiha skontaktował się już ze swoim polskim odpowiednikiem w celu natychmiastowego rozwiązania tej sytuacji. Minister polecił również konsulowi generalnemu wyrażenie protestu i oburzenia taką postawą” - czytamy w komunikacie ukraińskiego MSZ.

Zareagował również prezydent Wołodymyr Zełenski. Poinformował, że odbył rozmowę z Usykiem. Napisał, że jest oburzony zachowaniem wobec ukraińskiego pięściarza. Dopiero później zamieścił wpis z informacją, „że wszystko jest w porządku”.

Sam Usyk wyjaśnił sprawę krótko i treściwie: „Przyjaciele, wszystko w porządku. Doszło do nieporozumienia, które zostało szybko wyjaśnione. Dziękuję wszystkim, którzy się martwili. Dziękuję ukraińskim dyplomatom za wsparcie. I szacunek dla polskich funkcjonariuszy organów ścigania, którzy wykonują swoje obowiązki bez względu na wzrost, wagę, uzbrojenie i regalia. Dziękuję Bogu za wszystko.” – napisał mistrz świata.

Usyk miał lecieć z przyjacielem z Krakowa do Salonik. – Jednemu z obywateli Ukrainy przewoźnik odmówił wejścia na pokład, wycofał go z lotu i z tego powodu przestał być pasażerem – tłumaczy rp.pl major Jacek Michałowski z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.

Ta sytuacja wywołała reakcję pięściarskiego mistrza świata, który wstawił się za kolegą i powiedział, że „nie będzie leciał”. – Problem polegał na tym, że obaj panowie byli, delikatnie mówiąc, tą sytuacją zdenerwowani i nie chcieli opuścić gate’u – dodaje mjr Michałowski.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Boks
Życie po nokaucie. Anthony Joshua nie zamierza kończyć kariery
Boks
Ukraiński mistrz świata w boksie zatrzymany na lotnisku w Krakowie
Boks
Paryż 2024. Rywalka Julii Szeremety: Mam czyste sumienie
Boks
Paryż 2024. Polski boks czekał 32 lata. Julia Szeremeta zdobędzie olimpijski medal!
Boks
Paryż 2024. MKOl potwierdza, że są kobietami. Kontrowersje w turnieju boksu