Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 07.12.2020 19:29 Publikacja: 07.12.2020 19:29
Henryk Kukier (1930–2020)
Foto: NEWSPIX
– Heniek to był po prostu fajny chłop. Skromny, życzliwy, dużo mi młodemu podpowiadał – mówi „Rzeczpospolitej" Marian Kasprzyk, mistrz olimpijski z Tokio (1964), który zetknął się z Kukierem pod koniec lat 50. na obozie kadry. – Feliks Stamm bardzo go szanował. Trzeba przyznać, że Heniek nie tylko umiejętności, ale i zdrowie miał nieludzkie. Od pierwszego gongu siedział na rywalu, a jak już go dorwał, to nie popuścił – wspomina Kasprzyk.
Czegoś podobnego jak ME w Warszawie w historii polskiego boksu nie było. Tylko igrzyska w Tokio (1964) i trzy złote medale Józefa Grudnia, Jerzego Kuleja i Mariana Kasprzyka wsparte srebrem Artura Olecha wytrzymują porównanie.
Dmitrij Biwoł pokonał w rewanżu Artura Bietierbijewa i teraz do niego należą wszystkie mistrzowskie pasy w wadze...
Browary Warszawskie i wrocławska Kępa Mieszczańska to propozycja Echo Group dla inwestorów zainteresowanych wykończonymi mieszkaniami w prestiżowych lokalizacjach, gotowymi do zarabiania od zaraz.
Sobotni wieczór w Rijadzie ma być wyjątkowy. Siedem walk o mistrzostwo świata to zapowiedź widowiska, jakiego je...
Wpływy Umara Kremlowa to wciąż największa przeszkoda dla powrotu boksu na igrzyska olimpijskie
Największe walki pięściarskie nie toczą się już w Las Vegas, Nowym Jorku czy Londynie. Nową stolicą zawodowego b...
Ołeksandr Usyk pokonał w Rijadzie po raz drugi Tysona Fury’ego i znów udowodnił, że jest królem wagi ciężkiej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas