Aktualizacja: 20.05.2025 19:50 Publikacja: 28.02.2023 03:00
Umar Kremlow światową federacją kieruje od 2020 r.
Foto: Sajjad HUSSAIN/AFP
Rosjanin to protegowany Kremla, którego łączą bliskie relacje z Władimirem Putinem. Kierowana przez niego IBA jest czerwoną wyspą na mapie świata sportu. Federacja jako jedyna pozwala Rosjanom i Białorusinom brać udział w zawodach na pełnych prawach – z nazwą kraju, flagą, hymnem – a jej mecenasem jest Gazprom, który najpierw spłacił długi, a dziś gwarantuje wysokie nagrody.
Każda z 12 złotych medalistek mistrzostw świata, które rozpoczną się 15 marca w New Delhi, dostanie 100 tys. dol. Srebro światowa federacja wyceniła na połowę tej kwoty, brąz – na jedną czwartą. Panowie, którzy powalczą na początku maja w Taszkiencie, mogą liczyć na dwa razy tyle. To duże kwoty. Jeszcze kilka lat temu na mistrzostwach świata nagród pieniężnych w ogóle nie było.
Dmitrij Biwoł pokonał w rewanżu Artura Bietierbijewa i teraz do niego należą wszystkie mistrzowskie pasy w wadze...
Sobotni wieczór w Rijadzie ma być wyjątkowy. Siedem walk o mistrzostwo świata to zapowiedź widowiska, jakiego je...
Wpływy Umara Kremlowa to wciąż największa przeszkoda dla powrotu boksu na igrzyska olimpijskie
Największe walki pięściarskie nie toczą się już w Las Vegas, Nowym Jorku czy Londynie. Nową stolicą zawodowego b...
Ołeksandr Usyk pokonał w Rijadzie po raz drugi Tysona Fury’ego i znów udowodnił, że jest królem wagi ciężkiej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas