To decyzja bez precedensu - tamtejsi sportowcy nie będą musieli nawet zdzierać barw i ani przebierać się za „atletów neutralnych”. Rada Dyrektorów IBA pozwoli im rywalizować pod narodową flagą, a jeśli zdobędą złoto - usłyszą hymn. Do łask wracają także działacze oraz sędziowie.
„Wierzymy, że polityka nie powinna mieć żadnego wpływu na sport. Respektując autonomię przynależną międzynarodowej federacji sportowej, uważamy, że powinniśmy pozostać neutralni i niezależni. Apelujemy o pokój. Mamy jednocześnie obowiązek, aby zapewnić równe traktowanie wszystkim, niezależnie od ich narodowości” - czytamy w oświadczeniu.