Mistrzostwa Świata w boksie: Naszych orłów widać nie było

W Belgradzie trwają mistrzostwa świata w boksie, ale już bez udziału polskich pięściarzy. Ostatni z turniejem pożegnał się Sebastian Wiktorzak (86 kg) przegrywając wyraźnie z Brazylijczykiem Keno Machado.

Publikacja: 03.11.2021 19:01

Mistrzostwa Świata w boksie: Naszych orłów widać nie było

Foto: AdobeStock

Nastroje przed wylotem do stolicy Serbii były bojowe. Każdy z ośmiu naszych bokserów mówił o ambitnych celach, działacze nie byli już tak odważni, ale zapowiadali przynajmniej jeden medal. Ostatni zdobył Aleksy Kuziemski 18 lat temu. W Bangkoku (2003) stał na najniższym stopniu podium MŚ.

Wiktorzak wygrał w Belgradzie dwie walki, by w trzecim występie ulec 21 letniemu  Machado. W pierwszej rundzie Polak starał się jeszcze dotrzymać mu kroku, ale Brazylijczyk mimo młodego wieku, to już klasowy pięściarz. Trzy la temu wygrał w Buenos Aires Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie w wadze średniej (75 kg). Rok później wywalczył srebrny medal na Igrzyskach Panamerykańskich w Limie, już w wadze półciężkiej (81 kg). W finale uległ znakomitemu Kubańczykowi, czterokrotnemu mistrzowi świata, Julio Cesarowi La Cruzowi. Kilka miesięcy temu na igrzyskach olimpijskich w Tokio był o krok od medalu, dotarł do ćwierćfinału, gdzie przegrał z Brytyjczykiem, Benjaminem Whittakerem stosunkiem głosów 2:3.

Mierzący 191 cm Machado walczy teraz w nowej kategorii – 86 kg i prawdopodobnie zobaczymy go w finale, bo bez wątpienia jest jedną z ciekawszych postaci tego turnieju.

Sebastian Wiktorzak w starciu z Brazylijczykiem nie miał nic do powiedzenia, przegrał wysoko na punkty.

Niestety Polacy byli w tym turnieju tłem dla najlepszych. Mistrzostwa weszły już w finałową fazę, która zapowiada się bardzo interesująco. Wróciły stare kategorie (piórkowa – 57 kg i lekkośrednia – 71 kg), doszła nowa (cruiser – 86 kg), w sumie jest ich teraz aż 13. Każdy z mistrzów otrzyma 100 tysięcy dolarów, przegrany finalista może liczyć na 50 tysięcy, a brązowi medaliści dostaną po 25 tysięcy USD. I będą w tym medalowym gronie (25 państw) po raz pierwszy w historii pięściarze z Belgii, Iranu oraz Trinidadu i Tobago.

Czytaj więcej

W Belgradzie rozpoczęły się mistrzostwa świata mężczyzn w boksie. Deszcz banknotów

Zabraknie natomiast dwóch znakomitych Uzbeków, Hasanboya Dusmatowa (51 kg)  i Szachobidina Zoirowa (54 kg), mistrzów olimpijskich z Rio de Janeiro (2016), którzy zmienili kategorie na wyższe i już pożegnali się z turniejem. Szybko odpadł też aktualny złoty medalista olimpijski z Tokio, Kubańczyk Roniel Iglesias (kontuzja łuku brwiowego), oraz  jego rodak, Lazaro Alvarez, trzykrotny mistrz świata. Obaj, podobnie jak Dusmatow i Zoirow, zmienili kategorię na wyższą.

Kuba mimo tych bolesnych strat ma już pięć medali. Andy Cruz (63,5 kg), czy Julio Cesar La Cruz (92 kg) zapewne nie znajdą w Belgradzie pogromców i zdobędą kolejne tytuły. Dla starszego z nich, Julio La Cruza, byłby to piąty złoty medal MŚ. Więcej zdobył tylko legendarny Felix Savon – 6 tytułów. Ale są też nowe twarze w ich zespole, np. 24 letni Yoenlis Hernandez w wadze średniej, który wygrał już cztery walki. Kiedyś był w tej wadze Ariel Hernandez, dwukrotny mistrz olimpijski i trzykrotny mistrz świata, w kategorii półśredniej Kuba miała Juana Hernandeza Sierrę, czterokrotnego mistrza świata. Kto wie, może kolejny Hernandez pójdzie w ich ślady?

Dobrych pięściarzy pokazała w Belgradzie Japonia, podobają się Amerykanie,  Brazylijczyk Machado, który wyeliminował Wiktorzaka, Francuzi, Gruzini, bokserzy z Tajlandii, no i oczywiście Rosjanie ( 5 medali).

Kazachstan ( 5 w półfinałach) i Uzbekistan (tylko dwóch), to uznane firmy, choć pozbawione wielkich gwiazd jakimi byli ich starsi koledzy, którzy zasilili szeregi zawodowe. Obie te nacje stawiają na młodych, ale już doświadczonych. Naszego jedynego olimpijczyka, Damiana Durkacza, wyeliminował  24 letni Kazach, Abyłajchan Żusupow, były młodzieżowy mistrz olimpijski i mistrz świata juniorów, który już zapewnił sobie w Belgradzie trzeci medal MŚ seniorów. Uzbekistan zaś ma trzy lata młodszego, też młodzieżowego mistrza olimpijskiego, Abdumalika Chałokowa, który w wadze lekkiej (60 kg) powinien powalczyć o złoto.

Takich optymistycznych przykładów jest więcej, niestety próżno ich szukać w polskim boksie, który znów wraca na tarczy z mistrzowskiej  imprezy.

Nastroje przed wylotem do stolicy Serbii były bojowe. Każdy z ośmiu naszych bokserów mówił o ambitnych celach, działacze nie byli już tak odważni, ale zapowiadali przynajmniej jeden medal. Ostatni zdobył Aleksy Kuziemski 18 lat temu. W Bangkoku (2003) stał na najniższym stopniu podium MŚ.

Wiktorzak wygrał w Belgradzie dwie walki, by w trzecim występie ulec 21 letniemu  Machado. W pierwszej rundzie Polak starał się jeszcze dotrzymać mu kroku, ale Brazylijczyk mimo młodego wieku, to już klasowy pięściarz. Trzy la temu wygrał w Buenos Aires Młodzieżowe Igrzyska Olimpijskie w wadze średniej (75 kg). Rok później wywalczył srebrny medal na Igrzyskach Panamerykańskich w Limie, już w wadze półciężkiej (81 kg). W finale uległ znakomitemu Kubańczykowi, czterokrotnemu mistrzowi świata, Julio Cesarowi La Cruzowi. Kilka miesięcy temu na igrzyskach olimpijskich w Tokio był o krok od medalu, dotarł do ćwierćfinału, gdzie przegrał z Brytyjczykiem, Benjaminem Whittakerem stosunkiem głosów 2:3.

Boks
Julia Szeremeta wraca do ringu. Co dalej z jej karierą? Miliony leżą na stole
Boks
Imane Khelif odnajduje się w świecie mody
Boks
Życie po nokaucie. Anthony Joshua nie zamierza kończyć kariery
Boks
Ołeksandr Usyk w kajdankach na lotnisku w Krakowie. „Działaliśmy zgodnie z procedurą”
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Boks
Ukraiński mistrz świata w boksie zatrzymany na lotnisku w Krakowie
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska