Władimir Kliczko wraca na ring? Udany żart Ukraińców

Platforma DAZN przekonała ukraińskiego boksera Władimira Kliczkę do powrotu na ring - informowały w poniedziałek ukraińskie media. Według nich porozumienie w tej sprawie osiągnięto po trzech miesiącach rozmów, a pierwsza z umówionych walk miała się odbyć 25 maja. Okazało się jednak, że ukraiński portal, który pierwszy opublikował tę informację, udanie zażartował z okazji 1 kwietnia.

Aktualizacja: 01.04.2019 14:09 Publikacja: 01.04.2019 13:54

Władimir Kliczko wraca na ring? Udany żart Ukraińców

Foto: AFP

qm

Informację o powrocie Kliczki podał ukraiński serwis Sports Arena, jednak znalazła się także w doniesieniach agencji Ukrinform. Ani bokser ani platforma DAZN nie potwierdziły oficjalnie tych informacji, stąd media z całego świata, łącznie z "The Sun" czy portalami niemieckimi, gdzie Kliczko jest niezwykle popularny, zastanawiały się czy nie jest to żart z okazji Prima Aprillis.

Według doniesień, Ukrainiec miał stoczyć trzy walki, dzięki którym miał zarobić 120 milionów dolarów. To więcej o 40 milionów dolarów, niż zakładała poprzednia oferta.

Pierwszy pojedynek miał odbyć się na Stadionie Olimpijskim w Kijowie. Organizacja walki w Kijowie miała być swoistym "prezentem" dla starszego brata, mera Kijowa Witalija Kliczki. Wieczór bokserski miał być najważniejszym wydarzeniem odbywających się w tym czasie Dni Kijowa.

Władimir Kliczko walczył po raz ostatni w stolicy Ukrainy 5 grudnia 1998 roku, kiedy przegrał przez techniczny nokaut techniczny z Amerykaninem Rossem Puritty. Była to pierwsza porażka w zawodowej karierze bokserskiej Kliczki.

Informacja podania na ukraińskim portalu rozpoczęła falę spekulacji, kto miałby być przeciwnikiem 43-letniego obecnie Kliczki w Kijowie. Potencjalny przeciwnik według serwisów bokserskich to Anthony Joshua, z którym "Dr Steelhammer" przegrał w ostatniej walce w karierze, tracąc trzy pasy mistrzowskie federacji IBF, IBO i superczempiona WBA.

Jeszcze w poniedziałek wieczorem Sport Arena zdementowała swoje doniesienia i przyznała, że był to żart z okazji Prima Aprillis. "Być może Władimir wróci na ring, nad czym wciąż się zastanawia, ale data i miejsce walki to na razie żart Sport Arena" - napisał portal.

Boks
Janusz Pindera: Biwoł - Bietierbijew. Czas na trylogię, też w Rijadzie
Boks
Siedem walk o mistrzostwo świata. Gala, jakiej nie było
SPORT I POLITYKA
Gangster z Sierpuchowa wciąż rządzi boksem. Dlaczego świat popiera oligarchę Putina?
Boks
Miliony na ringu. Arabia Saudyjska kupiła światowy boks
Boks
Walka Ołeksandr Usyk - Tyson Fury. Trylogii nie będzie