Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 20.11.2016 20:38 Publikacja: 20.11.2016 19:26
Andre Ward i jego trzy pasy mistrza świata.
Foto: PAP/EPA
To miała być walka roku, starcie dwóch niepokonanych mistrzów zawodowego boksu. Tytułów organizacji WBA, IBF, WBO bronił 33-letni Rosjanin Siergiej Kowaliow, a jego rywalem był rok młodszy, ostatni amerykański mistrz olimpijski, Andre Ward.
Pięściarz z Kalifornii ostatni raz przegrał, mając 13 lat, i już wtedy obiecał, że to się nigdy nie powtórzy. Ale niewiele zabrakło, by znów poczuł gorzki smak porażki. Były król wagi superśredniej nie najlepiej rozpoczął pojedynek z Kowaliowem, w drugiej rundzie leżał na deskach, przegrał dwie kolejne i wydawało się, że trudno będzie mu odrobić straty. Ward się jednak nie poddał: klinczował, przepychał, męcząc tym rywala, i powoli zaczął odwracać losy tej wydawałoby się przegranej walki.
Dmitrij Biwoł pokonał w rewanżu Artura Bietierbijewa i teraz do niego należą wszystkie mistrzowskie pasy w wadze...
Sobotni wieczór w Rijadzie ma być wyjątkowy. Siedem walk o mistrzostwo świata to zapowiedź widowiska, jakiego je...
Wpływy Umara Kremlowa to wciąż największa przeszkoda dla powrotu boksu na igrzyska olimpijskie
Największe walki pięściarskie nie toczą się już w Las Vegas, Nowym Jorku czy Londynie. Nową stolicą zawodowego b...
Lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja – to trzy główne czynniki, które należy brać pod uwagę decydując się na inwestycję w mieszkanie – czy to z myślą o przechowaniu lub wzroście wartości, czy zwrocie z najmu.
Ołeksandr Usyk pokonał w Rijadzie po raz drugi Tysona Fury’ego i znów udowodnił, że jest królem wagi ciężkiej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas