Linette, dla której tej wiosny nie świeciło słońce (w sześciu turniejach wygrała tylko dwa mecze), spotka się na korcie im. Suzanne Lenglen z broniącą tytułu Simoną Halep (nr 3). Ten mecz odbędzie się jako czwarty (początek gier o godz. 11.00).
Pierwszej rundy Rumunka wprawdzie nie przeszła śpiewająco (wygrała w trzech setach z Australijką Ajlą Tomljanovic), ale to nie spowodowało, że przestała być murowaną faworytką w meczach z przeciwniczkami takimi jak Linette. 27-letnia tenisistka z Poznania w Wielkich Szlemach gra od czterech lat, to zasługuje na szacunek, ale jej kariera stanęła. I czym dłużej potrwa ten postój, tym mniejsza będzie nadzieja, że dokona jeszcze spektakularnego skoku.