Francuzi prowadzą w finale Pucharu Davisa 2:1

Po drugim dniu finału Pucharu Davisa Francja prowadzi w Belgradzie z Serbią 2:1. W niedzielę kończące mecz dwa single

Aktualizacja: 05.12.2010 00:08 Publikacja: 04.12.2010 20:22

Francuzi prowadzą w finale Pucharu Davisa 2:1

Foto: AFP

[i]Korespondencja z Belgradu[/i]

W sobotę działy się w Belgradzkiej Arenie rzeczy niesamowite, wynagradzające nudny piątek i będące zapowiedzią pasjonującej niedzieli. Arnaud Clement i Michael Llodra pokonali Nenada Zimonjicia i Viktora Troickiego 3:6, 6:7 (3-7), 6:4, 7:5, 6:4.

Zaczęło się zgodnie z planem, choć może nie do końca, bo serbski kapitan Bogdan Obradović nie wystawił do debla - czego wszyscy się spodziewali - swego asa Novaka Djokovicia, lecz parę zgłoszoną na początku meczu. Na korcie jednak niespodzianki nie było, najpierw serbscy kibice zagłuszyli "Marsyliankę" śpiewaną przez potężny francuski desant na Belgrad (cztery pełne sektory w hali), a potem swoje podanie przegrał Clement człapiący po korcie jak Kłapouchy między wielkoludami. Drugi set był już dużo bardziej zacięty, a na początku tie-breaka mieliśmy nawet awanturę, bo sędzia nie dawał sobie rady z kibicami przeszkadzającymi Francuzom przy serwisie. Wtedy mikrofon chwycił siedzący na ławce rezerwowych Janko Tipsarević i wezwał do spokoju. Dopiero to pomogło.

Kiedy Serbowie wygrali tie-break i drugiego seta, wydawało się, że zmierzają do pewnego zwycięstwa, ale wtedy zdarzył się cud - Kłapouchy zaczął grać jak urodzony zwycięzca. Returny Clementa były zabójcze, świetnie spisywał się także przy siatce. Francuzi już w pierwszym gemie trzeciego seta przełamali poddanie Troickiego i to był kluczowy moment meczu. Potem Serb zaczął tonąć, a pod koniec meczu ledwo już było mu widać nos znad wody.

Gdy francuscy tenisiści podnieśli głowy, uczyni to też ich kibice. Doszło do tego, że sędzia musiał w Belgradzie uciszać publiczność po francusku, ale trójkolorowi czuli się bezpiecznie w tak dużej grupie i hałasowali jak u siebie. Czasem wydawało się, że debliści grają w hali Bercy. Kibice rozwinęli nawet wielką francuską flagę i gwizdali na Serbów.

Clement i Llodra odpowiedzieli najlepiej jak mogli - zagrali jak natchnieni. Llodra to bez wątpienia jeden z najlepiej uderzających piłkę z woleja zawodników na świecie. Serbowie już się nie podnieśli, nawet ich deblowy as Nenad Zimonjić zaczął piątego seta od przegrania swego serwisu. Set ten był zacięty, gospodarze mieli jeszcze szansę powrotu, ale po francuskiej stronie kortu wciąż było więcej pozytywnej energii, popychającej do zwycięstwa.

„Debel będzie kluczowy” - mówił w piątek kapitan Francuzów Guy Forget. W Pucharze Davisa tak zwykle jest. Jak bardzo tym razem, przekonamy się w niedzielę. Najpierw na kort wyjdą najlepsi tenisiści obu krajów: Novak Djoković i Gael Monfils. Jeśli Serb wygra, o tym kto zdobędzie Puchar Davisa zadecyduje mecz Gillesa Simona z Tipsareviciem. Choć możliwe, że Forget pośle do boju Michaela Llodrę. Natomiast prawdziwy ból głowy ma Obradović - Tipsarević zagrał źle z Monfilsem, Troicki jeszcze gorzej w deblu. Żaden wybór nie jest dobry. Gospodarze, którzy byli murowanym faworytem finału, są w trudnej sytuacji. Novak Djoković może nie wystarczyć do zwycięstwa.

[ramka][srodtytul]Serbia - Francja 1:2[/srodtytul]

[b]piątek - gra pojedyncza [/b]

Janko Tipsarevic - Gael Monfils 1:6, 6:7 (4-7), 0:6

Novak Djokovic - Gilles Simon 6:3, 6:1, 7:5

[b]sobota - gra podwójna[/b]

Nenad Zimonjic, Victor Troicki - Arnaud Clement, Michael Llodra 6:3, 7:6 (7-3), 4:6, 5:7, 4:6

[b]niedziela - gra pojedyncza[/b]

Novak Djokovic - Gael Monfils

Janko Tipsarevic - Gilles Simon[/ramka]

[i]Korespondencja z Belgradu[/i]

W sobotę działy się w Belgradzkiej Arenie rzeczy niesamowite, wynagradzające nudny piątek i będące zapowiedzią pasjonującej niedzieli. Arnaud Clement i Michael Llodra pokonali Nenada Zimonjicia i Viktora Troickiego 3:6, 6:7 (3-7), 6:4, 7:5, 6:4.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Tenis
WTA Doha. Koniec dominacji, Iga Świątek bez szans z Jeleną Ostapenko
Tenis
Zaskakująca porażka Huberta Hurkacza. Odpadł już w pierwszej rundzie
Tenis
WTA Doha. Iga Świątek w półfinale. Jelena Rybakina strachu już nie wzbudza
Tenis
Złość, a potem uspokojenie. Iga Świątek w ćwierćfinale Qatar Open
Tenis
Qatar Open: Magda Linette gra dalej, Aryna Sabalenka i Coco Gauff wyeliminowane