Nad kortem słońce nie zachodzi

Wielki Szlem nie wie, co to kryzys. Pula nagród w US Open wzrośnie do 50 mln dolarów. Inni też zapłacą więcej.

Publikacja: 29.03.2013 00:25

Roger Federer, przewodniczący Rady Zawodniczej ATP, zadbał o miliony dla siebie i innych. W rozmowac

Roger Federer, przewodniczący Rady Zawodniczej ATP, zadbał o miliony dla siebie i innych. W rozmowach o podwyżkach płac w Wielkim Szlemie był jednym z głównych negocjatorów. W Miami nie grał, ale uczestniczył w oficjalnej prezentacji porozumienia przez wideotelefon

Foto: PAP/EPA

Rozmowy między organizatorami US Open, czyli United States Tennis Association (USTA) i przedstawicielami sportowców trwały rok. Ich wynik nie jest zaskoczeniem, ale skala wzrostu płac zadziwia.

W grudniu 2012 roku amerykańscy działacze mówili o kwocie 29,5 mln dol. w najbliższym turnieju na kortach Flushing Meadows, co oznaczało przyrost o 4 mln. Teraz dodali jeszcze 4,1 mln – w sumie tenisistki i tenisiści dostaną we wrześniowym US Open 33,6 mln dol.

Amerykanie ujawnili, że zawarto pięcioletnie porozumienie między USTA, WTA i ATP, które mówi o stałym powiększaniu puli nagród w Nowym Jorku aż do poziomu 50 mln w 2017 roku.

Cichy prestiżowy wyścig płac między organizatorami turniejów wielkoszlemowych był od dawna tajemnicą poliszynela i niemal zawsze wyprzedzał stopę inflacji. To co dzieje się w ostatnich latach jest jednak wynikiem działania nowej siły – żądań samych tenisistów, którzy poznawszy bilanse przychodów z Wielkich Szlemów zaczęli domagać się większego udziału w zyskach osiąganych w Melbourne, Paryżu, Londynie i Nowym Jorku.

Cały dochód USTA w 2012 roku wyniósł 302 mln dolarów, z tej sumy aż 223 mln pochodziło z US Open. Amerykański turniej zwykle dawał największe premie, ale także wymagał od grających najwięcej. To tam dopasowywano program gier do twardych wymagań telewizji, stąd dziwny układ półfinałów i finałów, czyli sławna supersobota i mecze kończące się po 3 nad ranem.

To też się zmieni. Razem z żądaniami finansowymi tenisiści wymusili koniec wymyślonej 30 lat temu supersoboty. Od 2015 roku półfinały męskie mają być rozgrywane w piątek, finały w niedzielę (u kobiet odpowiednio w czwartek i sobotę), koniec z pierwszą rundą mężczyzn rozłożoną na trzy dni, będą, jak wszędzie indziej – dwa.

Zgodzono się na dwuletni okres przejściowy – w 2013 i 2014 roku finały męskie odbędą się w poniedziałek, kobiece w niedzielę, by spełnić wymóg dnia odpoczynku po półfinałach. Potem US Open wróci do rozmiaru 14 dni.

Amerykańscy działacze twierdzą, że to z miłości do tenisistów. Dyrektor USTA David Haggerty mówi: – Oni są dla nas wszystkim, oni wnoszą wartość do sportu i turnieju, więc chcemy im to odpowiednio wynagrodzić.

O twardych prawach biznesu mówi mniej, ale wiadomo, że jego organizacja miała i wciąż ma pole manewru w negocjacjach z Rogerem Federerem – przewodniczącym komisji zawodniczej w ATP, Novakiem Djokoviciem i innymi sławami zaangażowanymi w dyskusję. Haggerty dodał, że zwiększenie puli nagród nie wpłynie na wzrost cen biletów na mecze. USTA ma także źródła finansowania dla inwestycji, które poprawią jakość turnieju. Całkowita przebudowy Louis Armstrong Stadium, przesunięcie kortu Grandstand, położenie dachu nad Arthur Ashe Stadium ma kosztować 500 mln USD.

Informacje z USA przyszły w chwili, gdy nie są znane jeszcze tegoroczne kwoty nagród w Roland Garros i Wimbledonie. W ubiegłym roku wynosiły odpowiednio 18,718 mln euro (po 1,25 mln dla zwycięzców) oraz 16,06 mln funtów (po 1,15 mln dla mistrza i mistrzyni). W Melbourne w styczniu 2013 już padł rekord – wzrost z 26 do 30 mln dol. australijskich (czyli ok. 31,6 mln USD) w puli, po 2,43 mln dla najlepszych i jeszcze 1000 australijskich dolarów dla każdego uczestnika na koszty transportu. To ten wynik zostanie poprawiony w Nowym Jorku we wrześniu.

Nie ma żadnej koordynacji w kwestii nagród między czterema największymi turniejami tenisowymi świata. – Porozumienie dotyczy tylko naszych działań i zadań na przyszłość. Każdy Wielki Szlem podejmuje swoje decyzje, nie rozmawiamy o tym z innymi – stwierdził Haggerty. Oznacza to, że pozostali zaczną odczuwać większą presję. Właściwie już czują.

Sygnały z Paryża nie są dobre. Roland Garros nie ma zgody władz samorządowych na planowaną rozbudowę kortów (pomysł przenosin na obrzeża stolicy na razie odrzucono), rozmowy z ATP Tour na tematy finansowe przeciągają się. Przedstawiciel zarządu ATP Justin Gimelstob mówi: – Powiedzieliśmy im na ostatnim spotkaniu, że ich prezentacja jest niewystarczająca. W świetle tego, co zrobiono w Australian Open i US Open, tenisiści odmówią akceptacji takiej propozycji. Francuzi powinni widzieć niebezpieczeństwo – mogą być postrzegani nie tylko jako najmniejszy obszarowo, ale jako najsłabszy finansowo Wielki Szlem.

W ubiegłym roku w Roland Garros pula wzrosła o 7 procent. Dziś to na pewno nie wystarczy, nawet jeśli wedle ostatnich trendów większość podwyżki poszła dla tych, którzy przegrywają w pierwszych rundach. Dyrektor Gilbert Ysern powiedział „NY Timesowi", że ma plan spektakularnej podwyżki do 2016 roku, ale porównań z US Open nie wytrzyma.

Wimbledon musiałby w tym roku zwiększyć pulę o 37 procent, by dorównać Nowemu Jorkowi. Działacze The All-England Club trzymają klubowe księgi w tajemnicy, ale informują o „nadwyżkach", które wypracowuje turniej. Według oficjalnych informacji od 2008 roku zyski Wimbledonu wzrosły o 47 procent. Nadwyżka z 2012 to 37,8 mln funtów, nowy rekord. – Anglicy są trochę wyobcowani – twierdzi Gimlestob, ale powszechne odczucie tenisistów jest takie, że w Londynie czuć klasę i jakość Wielkiego Szlema, także wielką troskę o uczestników. Może to udobrucha grających.

Niezależnie od wyników negocjacji widać, że coraz lepiej być wielkoszlemowym tenisistą. Kumulacja trwa.

W nocy Agnieszka Radwańska grała w półfinale z Sereną Williams

W półfinale zagrają Tommy Haas i David Ferrer. Awansowały także Maria Szarapowa i Jelena Janković. Podziwianie gry odrodzonego Haasa trwa nadal. Dobę po pokonaniu Novaka Djokovicia Niemiec w godzinę posłał do domu Gillesa Simona. Styl bez zmian – pewny serwis, znakomity return, najładniejsze akcje w najtrudniejszych chwilach meczu. – Grałem wszechstronnie, tak jak chciałem. Jestem z siebie dumny – mówił 35-letni zwycięzca.

Poprzednio grał w półfinale turnieju z cyklu Masters w 2006 roku w Paryżu. Wygrał tylko raz – w 2001 roku w Stuttgarcie. Teraz zagra z innym krzepkim trzydziestolatkiem, Davidem Ferrerem, który na zwycięstwo w tym cyklu czekał dłużej – do jesiennego finału w Paryżu z Jerzym Janowiczem. Hiszpan pokonał równie dojrzałego Juergena Melzera w trzech setach.

Oba męskie półfinały zaplanowano na piątek, tak samo jak mecz pary Mariusz Fyrstenberg – Marcin Matkowski. Powód: Haas awansował też w deblu i dopiero w czwartek miał czas, by z Xavierem Malisse'em rozegrać ćwierćfinał, który wyłonił rywali Polaków.

Dziś w nocy Agnieszka Radwańska grała z Sereną Williams. Mecz zaplanowano jako późniejszy z kobiecych półfinałów. Pierwszy rozegrały Jelena Janković i Maria Szarapowa. Rosjanka ledwie pokonała Sarę Errani w ćwierćfinale. Jedni mierzyli decybele, inni liczyli błędy Szarapowej – 57 tzw. niewymuszonych i 13 serwisowych.      —k.r.

Miami. Turniej WTA (5,186 mln dol.). 1/4 finału:

M. Szarapowa (Rosja, 3) – S. Errani (Włochy, 8) 7:5, 7:5; J. Janković (Serbia, 22) – R. Vinci (Włochy, 15) 6:4, 6:7 (6-8), 6:3.

Miami. Turniej ATP (4,331 mln dol.). 1/4 finału:

D. Ferrer (Hiszpania, 3) – J. Melzer (Austria) 4:6, 6:3, 6:0; T. Haas (Niemcy, 15) – G. Simon (Francja, 11) 6:3, 6:1.

Rozmowy między organizatorami US Open, czyli United States Tennis Association (USTA) i przedstawicielami sportowców trwały rok. Ich wynik nie jest zaskoczeniem, ale skala wzrostu płac zadziwia.

W grudniu 2012 roku amerykańscy działacze mówili o kwocie 29,5 mln dol. w najbliższym turnieju na kortach Flushing Meadows, co oznaczało przyrost o 4 mln. Teraz dodali jeszcze 4,1 mln – w sumie tenisistki i tenisiści dostaną we wrześniowym US Open 33,6 mln dol.

Pozostało 94% artykułu
Tenis
Kim w sztabie Huberta Hurkacza będzie Ivan Lendl, a kim Nicolás Massú?
Tenis
Sprawa Igi Świątek. Jajko też może być zanieczyszczone środkami dopingującymi
Tenis
Hubert Hurkacz ogłosił nazwiska nowych trenerów
Tenis
Słowa wsparcia, chłodna analiza, gorzka ironia. Reakcje na sprawę Igi Świątek
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Tenis
Iga Świątek miała pozytywny wynik testu antydopingowego. Co się stało i co ją czeka?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska