Przodownica Maria Elena

Niebezpiecznie być rozstawioną w BNP Paribas Katowice Open – z ósemki odpadło już sześć. Na szczęście zostały te dwie najważniejsze – Petra Kvitova i Roberta Vinci

Publikacja: 10.04.2013 23:19

Czeszka Klara Zakopalova podczas meczu 1. rundy

Czeszka Klara Zakopalova podczas meczu 1. rundy

Foto: PAP/serwis codzienny, Andrzej Grygiel Andrzej Grygiel

Czeszka zagrała z Misaki Doi tak, jak gra się pierwszy mecz sezonu po dłuższej przerwie i zmianie nawierzchni z kortów twardych na ziemne – trochę bez wyczucia odbić i tempa. Wynik 6:4, 6:4 dla Kvitovej także potwierdza, że Japonka walczyła dzielnie, starała się trochę atakować, ale tyle zyskała, że w ważnych chwilach mistrzyni Wimbledonu 2011 wzmacniała uderzenia i nie dopuszczała do poważnych gróźb.

Po godzinie z kwadransem organizatorzy mogli odetchnąć – gwiazda imprezy gra dalej, w dodatku z jej drogi do finału zniknęły wszystkie inne rozstawione, czyli Alize Cornet, Julia Goerges i, jako ostatnia – Sabine Lisicki.

– Pierwszy mecz turnieju nigdy nie jest łatwy. Potrzebuję czasu na przystosowanie do nawierzchni. Miałam też niedawno grypę, to miało wpływ na mą grę. Ale spokojnie, jestem już zdrowa – mówiła Petra Kvitova po zwycięstwie. W czwartek zagra z Mandy Minellą z Luksemburga (98. WTA), miejmy nadzieję, już przystosowana do Spodka, pogody i czerwonej mączki

Porażka Lisicki oznacza koniec wszelkich polskich sentymentów w singlowej części turnieju. W końcu Sabine ładnie zapowiadała swój start po polsku, jej wrocławski rodowód jest znany, choć przywiązanie do barw nowej ojczyzny rodziców także. Przegrała z Aleksandrą Cadantu (117. WTA), czyli niezbyt znaną rywalką. Na wszelki wypadek podała więc aż dwie przyczyny porażki – pierwsza to bardzo długi lot z USA do Katowic i związane z nim problemy z przystosowaniem do nowej strefy czasowej. Druga – Rumunka grała w eliminacjach, weszła w uderzenie i potrafiła wykorzystać senność oraz brak koncentracji Sabiny. Trzeba w to wierzyć, tak samo jak w obietnicę, że tenisistka przyjedzie za rok w lepszej formie.

W drabince jest za to Czeszka Karolina Pliskova, juniorska mistrzyni Australian Open 2010, która pokazała Polkom, że Kaię Kanepi jednak można pokonać, i to w dwóch setach. Nagroda – ćwierćfinał, a za to jest już 5775 dolarów premii i 70 punktów rankingowych. Trzymają się także Włoszki. Vinci nie miała trudnego zadania, bo jej rywalka Andrea Hlavackova też miała problemy aklimatyzacyjne po przylocie z USA i poddała się w drugim secie. Prawdziwą wartość jednoręcznego bekhendu pani Roberty sprawdzi teraz Holenderka Kiki Bertens.

Największą wygraną turnieju pozostaje na razie tyle niepozorna co pracowita Maria Elena Camerin (174. WTA), po Jill Craybas (240.) najniżej klasyfikowana tenisistka w drabince II rundy. Ma za sobą trzy wygrane mecze eliminacji i dwa w turnieju głównym, to drugie nad Klarą Zakopalovą, nr 3 turnieju. Do tego wygrała pierwszy mecz deblowy. Słowem: sześć zwycięstw w pięć dni. Oprócz godnej pochwał przodownicy Camerin i Karoliny Pliskovej w ćwierćfinałach zagrają Petra Martić i Annika Beck.

Dla polskich kibiców komunikat dnia jest umiarkowanie pomyślny: w II rundzie debla, czyli ćwierćfinale zagrają tylko Marta Domachowska z Alicją Rosolską (awansowały bez walki). Paula Kania i Sandra Zaniewska odpadły, tyle, że po walce.

W czwartek pozostałe cztery mecze 1/8 finału singla, a wśród nich znów Petra i Roberta w akcji, czyli drugie wejście gwiazd.

BNP Paribas Katowice Open. Turniej WTA (235 tys. dol.).
I runda: P. Kvitova (Czechy, 1) – M. Doi (Japonia) 6:4, 6:4;
R. Vinci (Włochy, 2) – A. Hlavackova (Czechy) 6:2, 2:0, krecz;
J. Craybas (USA) – J. Goerges (Niemcy, 4) 6:7 (5-7), 6:3, 4:1, krecz;
A. Cadantu (Rumunia) – S. Lisicki (Niemcy, 7) 7:5, 6:2.

1/8 finału:
M. E. Camerin (Włochy) – K. Zakopalova (Czechy, 3) 7:5, 3:6, 6:3;
Ka. Pliskova (Czechy) – K. Kanepi (Estonia, 6) 7:5, 6:3;
P. Martić (Chorwacja) – A. Schmiedlova (Czechy) 6:4, 6:2;
A. Beck (Niemcy) – L. Dominguez-Lino (Hiszpania) 5:7, 6:3, 6:2.

Debel – I runda:
Ka. Pliskova, Kr. Pliskova (Czechy) – A. L. Groenefeld, J. Husarova (Niemcy, Słowacja, 1) 7:6 (7-3), 2:6, 10-4;
S. Aoyama, M. Jugić-Salkić (Japonia, Bośnia i Hercegowina, 2) – G. Dabrowski, E. Hrdinova (Kanada, Czechy) 6:2, 1:6, 10-5;
I. C. Begu, M. E. Camerin (Rumunia, Włochy) – J. Craybas, M. Minella (USA, Luksemburg, 3) 6:3, 6:3;
E. Birnerova, I. Burjaczok (Czechy, Ukraina) – P. Kania, S. Zaniewska (Polska) 1:6, 6:3, 10-8; M. Domachowska, A. Rosolska (Polska) – M. Frech, K. Piter (Polska) walkower.

Czwartkowe mecze w telewizji:
12.05, 13.50, 18.00 TVP Sport;
18.40 TVP 2 – Kronika turnieju

Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?