Hiszpania znów rządzi

Rafael Nadal po fantastycznym meczu wygrał z Novakiem Djokoviciem i w finale spotka się z Davidem Ferrerem, który pokonał Jo - Wilfrieda Tsongę

Aktualizacja: 07.06.2013 22:48 Publikacja: 07.06.2013 22:34

Hiszpania znów rządzi

Foto: AFP

Korespondencja z Paryża

Nadal zapłacił bardzo drogo za coś, co mógł kupić znacznie taniej. Ale jaką radość mieli wszyscy, którzy patrzyli na jego negocjacje z Novakiem Djokoviciem na korcie centralnym: w secie czwartym Hiszpan prowadził 6:5 i serwował, jednak przegrał tego gema, a następnie tie-break, by ostatecznie zwyciężyć 6:4, 3:6, 6:1, 6:7 (3-7), 9:7.

Powrót do przeszłości

Kiedy wylosowano turniejową drabinkę, każdy kibic tenisa wiedział, że w ten piątek powinien zwolnić się z pracy, bo może być jeden z tych meczów, które przechodzą do historii. I był, grali prawie pięć godzin, a napięcie rosło z każdym upływającym gemem. Można śmiało powiedzieć: miejsce w finale to za mało jako nagroda, to był zapewne najlepszy mecz turnieju, choć przed nami w niedzielę decydująca rozgrywka.

– Rafa w ważnych momentach pokazał wielki hart ducha. Po tym, jak przełamałem jego podanie w piątym secie, zagrał z głębi kortu kilka niewiarygodnych piłek. Gratuluję mu, właśnie dlatego jest wielkim mistrzem i od tylu lat rządzi na Roland Garros – powiedział Djoković po meczu. Odniósł się także do kilku kontrowersyjnych sytuacji w tym półfinale. Nie miał pretensji do sędziego, że przy smeczu, po którym wpadł w siatkę, przyznał punkt Nadalowi (a była to piłka ważna, dałaby Serbowi przewagę przy prowadzeniu 4:3 w piątym secie, gema tego Djoković w końcu przegrał), natomiast w dwóch innych sprawach był bardziej stanowczy.

W trakcie meczu poprosił sędziego naczelnego Stefana Franssona, by częściej polewano kort wodą, bo wiatr unosi wysuszoną mączkę. Nadal był przeciwny i kortu nie polano. – To błąd, nie chodziło mi o to, by przeszkodzić rywalowi, myślałem tylko o sobie i o grze – argumentował Serb. Obaj dostali w tym meczu upomnienia od sędziego za zbyt długie przygotowanie do serwisu (Nadalowi nawet odebrano punkt, na szczęście dla niego przy prowadzeniu 40:0). – To jest w tenisie nowa zasada. OK, trzeba jej przestrzegać. Uważam jednak, że sędzia, zanim upomni czy odbierze punkt, powinien nas ostrzec, że przesadzamy. Tu tego nie zrobił – stwierdził Djoković. Ma rację, ale sędzia też, bo ta reguła zbyt długo była naciągana.

W turnieju męskim mamy powrót do przeszłości, o tytuł zagrają dwaj Hiszpanie, bo Jo-Wilfried Tsonga nie udźwignął oczekiwań rodaków i przegrał z Davidem Ferrerem 1:6, 6:7 (3:7), 2:6. Hiszpan zgasił rywala bez trudu i pogrzebał francuskie nadzieje na powtórkę z Yannicka Noaha. Gdy wchodzili na kort, publiczność oblegała jeszcze budki z jedzeniem po maratonie Nadal –Djoković. Choć kończyli długi piątek na korcie centralnym, to ich mecz z pewnością nie był dla widzów deserem.

Szarość jest złotem

Tsonga przemknął niezauważony, a Ferrer to Ferrer, wszyscy wiedzą jak gra, niczym nie zaskakuje. Ale pierwszy raz potrafił zamienić szare na złote. Zadebiutuje w wielkoszlemowym finale, pracował na ten sukces przez długie lata. W tym czasie z Nadalem grał 23 razy, z ostatnich 15 spotkań wygrał tylko jedno, a w sumie cztery. Powiedzieć, że będzie to spotkanie Davida z Goliatem, to powiedzieć prawdę, choć Nadal mówi, że nie jest w Paryżu niezwyciężony. Ale fakty są takie, że od roku 2005 przegrał tu tylko jeden mecz.

Męski finał w niedzielę, o ile pogoda pozwoli. Mieliśmy już w Paryżu zimę, teraz jest upał, a niedziela ma być burzowa. Meteo straszy powtórką z roku ubiegłego, a wtedy Nadal z Djokoviciem wygrał w poniedziałek.

W sobotę o 15 finał turnieju kobiet, w którym broniąca tytułu Maria Szarapowa spotka się z tą, która ostatnio nie przegrywa – Sereną Williams.

Turniej pokazuje Eurosport.

Półfinały: R. Nadal (Hiszpania, 3) – N. Djoković (Serbia, 1) 6:4, 3:6, 6:1, 6:7 (3-7), 9:7; D. Ferrer (Hiszpania, 4) – J.-W. Tsonga (Francja, 6) 6;1, 7:6 (7-3), 6:2.

Wynik meczów półfinałowych w turnieju Roland Garros:

kobiet

Maria Szarapowa (Rosja, 2) - Wiktoria Azarenka (Białoruś, 3) 6:1, 2:6, 6:4

Serena Williams (1) - Sara Errani (5) 6:0, 6:1

mężczyzn

Rafael Nadal (Hiszpania) - Novak Djokovic (Serbia, 1) 6:4, 3:6, 6:1, 6:7 (3-7), 9:7

D. Ferrer (Hiszpania, 4) - J-W. Tsonga (Francja, 6) 6;1, 7:6 (7-3), 6:2.

Korespondencja z Paryża

Nadal zapłacił bardzo drogo za coś, co mógł kupić znacznie taniej. Ale jaką radość mieli wszyscy, którzy patrzyli na jego negocjacje z Novakiem Djokoviciem na korcie centralnym: w secie czwartym Hiszpan prowadził 6:5 i serwował, jednak przegrał tego gema, a następnie tie-break, by ostatecznie zwyciężyć 6:4, 3:6, 6:1, 6:7 (3-7), 9:7.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Tenis
Magda Linette nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Tenis
Czy Iga Świątek w tym sezonie rzeczywiście zawodzi?
Tenis
Kontuzjowany Hubert Hurkacz nie zagra w Miami. To już stan ostrzegawczy
Tenis
Tenisowy Enea Poznań Open 2025 z wyższą rangą
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Tenis
Miami. Iga Świątek na Florydzie już wygrywa
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście