Janowicz zdobył Moskwę

Jerzy Janowicz efektownie wywalczył decydujący punkt. Polska pokonała Rosję w Moskwie 3:2 ?i jest o krok bliżej grupy światowej Pucharu Davisa. Ciąg dalszy wiosną.

Publikacja: 02.02.2014 20:46

Janowicz zdobył Moskwę

Foto: ROL

Tenis Jerzego Janowicza okazał się za trudny dla obu rosyjskich singlistów, Karena Chaczanowa i Dmitrija Tursunowa. Najlepszy polski gracz nie stracił seta w obu meczach, dwa punkty dał reprezentacji na tacy, trzeci w sobotę dołożyli debliści (nawet Rosjanie przyznawali, że pierwszy set wygrany z Polakami przez Krawczuka i Chaczanowa to była mała sensacja) i sukces gotowy.

Przewaga serwisowa Janowicza nawet na względnie wolnej nawierzchni w hali ośrodka Olimpijski była znacząca, a gdy Polakowi wychodziły skróty, to rywale gubili się doszczętnie. Tursunow walczył w niedzielę trochę dłużej od młodszego kolegi, nawet w trzecim secie zdobył gema przy podaniu Polaka, ale kontra była szybka: wyrównanie na 5:5, tie-break i po nim wyraźne zwycięstwo Janowicza: 6:3, 7:5, 7:6 (7-3).

Taktyczne podstępy kapitana Rosji Szamila Tarpiszczewa zdały się na nic. Nastolatek Chaczanow w singlu i deblu niewiele zdziałał, oszczędzanie sił Tursunowa i Tejmuraza Gabaszwilego nie było potrzebne. W ostatnim meczu Michał Przysiężny zagrał z Gabaszwilim dwa sety, oba przegrał 5:7, ale tym wynikiem nie przejął się już nikt.

– Bardzo poważnie traktowałem mecz z Tursunowem. W końcu dobrze wiedziałem, że wygrywał mecze z najsilniejszymi tenisistami ATP Tour. Przez dwa sety byłem zatem niezwykle skoncentrowany i na pewno pokazałem swój najlepszy tenis w tym roku. W trzecim secie pozwoliłem sobie na głupi błąd, w efekcie dałem sobie odebrać gema serwisowego. Można powiedzieć, że oddałem rywalowi dług, bo on też dał mi podobny punkt na początku spotkania. Jednak jestem zadowolony, że nie doszło do czwartego seta. Kiedy Dmitrij prowadził 5:4 i 30-0, parę razy ze złości walnąłem rakietą w kort – to pomogło mi wypuścić trochę złej pary i znów zagrać na wysokim poziomie. Teraz mogę się tylko ogromnie cieszyć, że zdobyłem decydujący punkt, tym bardziej, że mecze z Rosjanami są dla nas Polaków zawsze bardzo szczególne, niezależnie, czy to tenis, siatkówka, czy piłka nożna – podsumował swój udany start Janowicz.

Po sukcesie w Moskwie jedzie do Montpellier zagrać w nadchodzącym tygodniu w niedużym halowym turnieju ATP. Będą tam także Michał Przysiężny (pierwszy mecz z Edouardem Rogerem-Vasselinem) i Łukasz Kubot, który zagra od razu z nr. 5, Gaelem Monfilsem. Janowicz ma wolny los.

W rozgrywkach Pucharu Davisa trwa teraz dwumiesięczna przerwa. Przed Polakami mecz 6-8 kwietnia z Chorwacją o prawo walki w dogrywce o grupę światową. Wiadomo, że spotkanie odbędzie się w Polsce. Rywale to 13. drużyna rankingu światowego, raz zdobyła Puchar Davisa (w 2005 roku). Grali wtedy Mario Ancić i Ivan Ljubicić, a w rezerwie byli Ivo Karlović i jeszcze nawet Goran Ivanisević. Dziś, gdy liderami są Ivan Dodig i Marin Cilić (wrócił już do tenisa po kilkumiesięcznej dyskwalifikacji), szansa polskiego awansu jest dużo większa. Czekajmy do wiosny.

W pierwszej rundzie grupy światowej Australijczycy, którzy w ubiegłym roku nie mieli problemów z pokonaniem Polaków (Janowicz w Warszawie nie grał z powodu kontuzji), gładko przegrali z Francją 0:5. Dzięki temu, że Roger Federer i Stanislas Wawrinka poważnie potraktowali  reprezentacyjne obowiązki, Szwajcaria wygrała w Belgradzie z kadłubową Serbią – bez Novaka Djokovicia i Janko Tipsarevicia. W ćwierćfinale są także broniący tytuły Czesi, po zwycięstwie 3:2 nad Holandią.

PUCHAR DAVISA

Grupa I strefy euro-afrykańskiej – I runda:

Rosja – Polska 2:3


Piątek:

K. Chaczanow – J. Janowicz 2:6, 4:6, 4:6; ?D. Tursunow – M. Przysiężny 6:3, 3:6, 7:6 (7-3), 6:2.


Sobota:

Chaczanow, K. Krawczuk – M. Fyrstenberg, ?M. Matkowski 6:2, 4:6, 1:6, 0:6.


Niedziela:

Tursunow – Janowicz 3:6, 5:7, 6:7 (3-7); ?T. Gabaszwili – Przysiężny 7:5, 7:5.

Grupa światowa – I runda:

Czechy - Holandia 3:2

(R. Stepanek – R. Haase 6:3, 4:6, 7:6 (7-4), 2:6, 1:6; T. Berdych – I. Sijsling 6:3, 6:3, 6:0; Berdych, Stepanek – Haase, J. J. Rojer 7:5, 1:6, 7:6 (7-2), 7:6 (7-4); Berdych – T. De Bakker 6:1, 6:4, 6:3; L. Rosol – Sijsling 3:6, 3:6).

Japonia – Kanada 4:1

(K. Nishikori – P. Polansky 6:4. 6:4, 6:4; G. Soeda – F. Dancevic 4:6, 6:7 (2-7), 1:6; Nishikori, Y. Uchiyama – Dancevic, D. Nestor 6:3, 7:6 (7-3), 4:6, 6:4; Nishikori – Dancevic 6:2, 1:0, krecz; Soeda – Polansky 6:1, 6:4).

Niemcy – Hiszpania 4:1

(P. Kohlschreiber – R. Bautista Agut 6:2, 6:4, 6:2; F. Mayer – F. Lopez 7:6 (8-6), 7:6 (7-4), 1:6, 5:7, 6:3; T. Haas, Kohlschreiber – F. Verdasco, D. Marrero 7:6 (7-5), 6:7 (9-11), 7:6 (9-7), 6:3; Kohlschreiber – Lopez w/o dla Lopeza; Brands – Bautista Agut 7:6 (7-5), 6:4).

Francja – Australia 5:0

(R. Gasquet – N. Kyrgios 7:6 (7-3), 6:2, 6:2; J. W. Tsonga – L. Hewitt 6:3, 6:2, 7:6 (7-2); Gasquet, Tsonga – C. Guccione, Hewitt 5:7, 7:6 (7-4), 6:2, 7:5; J. Bennetteau – T. Kokkinakis 6:4, 6:1).

USA – W. Brytania 1:3

(D. Young – A. Murray 1:6, 2:6, 3:6; S. Querrey – J. Ward 6:1, 6:7 (3-7), 6:3, 4:6, 1:6; B. Bryan, M. Bryan – C. Fleming, D. Inglot 6:2, 6:3, 3:6, 6:1; Querrey – Murray 6:7 (5-7), 7:6 (7-3), 1:6, 3:6; piątego meczu nie grano).

Argentyna – Włochy 1:3

(C. Berlocq – A. Seppi 4:6, 6:0, 6:2, 6:1; J. Monaco – F. Fognini 5:7, 2:6, 2:6; E. Schwank, H. Zeballos – S. Bolelli, Fognini 7:6 (8-6), 6:7 (8-10), 6:7 (3-7), 4:6; Berlocq – Fognini 6:7 (5-7), 6:4, 1:6, 4:6; piątego meczu nie grano).

Kazachstan – Belgia 3:2

(M. Kukuszkin – R. Bemelmans 6:4, 6:7 (3-7), 6:2, 6:3; A. Gołubiew – D. Goffin 7:6 (11-9), 3:6, 4:6, 6:2, 12:10; Kukuszkin, J. Korolew – Bemelmans, O. Rochus 2:6, 7:6 (7-4), 3:6, 6:7 (4-7); Kukuszkin – Goffin 6:4, 3:6, 6:3, 4:6, 0:6; Gołubiew – Bemelmans 6:2, 6:3, 6:1).

Serbia – Szwajcaria 2:3

(I. Bozoljać – R. Federer 4:6, 5:7, 2:6; D. Lajović – S. Wawrinka 4:6, 6:4, 1:6, 6:7 (7-9); F. Krajinović, N. Zimonjić – M. Chiudinelli, M. Lammer 6:7 (3-7), 6:3, 6:7 (2-7), 2:6; Lajović – Lammer 6:3, 3:6, 6:4; Krajinović – Chiudinelli 6:4, 6:4).

Pary 1/4 finału:

Japonia – Czechy; Francja – Niemcy; ?Włochy – W. Brytania; Szwajcaria – Kazachstan.

Tenis Jerzego Janowicza okazał się za trudny dla obu rosyjskich singlistów, Karena Chaczanowa i Dmitrija Tursunowa. Najlepszy polski gracz nie stracił seta w obu meczach, dwa punkty dał reprezentacji na tacy, trzeci w sobotę dołożyli debliści (nawet Rosjanie przyznawali, że pierwszy set wygrany z Polakami przez Krawczuka i Chaczanowa to była mała sensacja) i sukces gotowy.

Przewaga serwisowa Janowicza nawet na względnie wolnej nawierzchni w hali ośrodka Olimpijski była znacząca, a gdy Polakowi wychodziły skróty, to rywale gubili się doszczętnie. Tursunow walczył w niedzielę trochę dłużej od młodszego kolegi, nawet w trzecim secie zdobył gema przy podaniu Polaka, ale kontra była szybka: wyrównanie na 5:5, tie-break i po nim wyraźne zwycięstwo Janowicza: 6:3, 7:5, 7:6 (7-3).

Pozostało 84% artykułu
Tenis
Iga Świątek ogłosiła zmiany w sztabie. Koniec czteroletniej współpracy
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Tenis
Kim w sztabie Huberta Hurkacza będzie Ivan Lendl, a kim Nicolás Massú?
Tenis
Sprawa Igi Świątek. Jajko też może być zanieczyszczone środkami dopingującymi
Tenis
Hubert Hurkacz ogłosił nazwiska nowych trenerów
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Tenis
Słowa wsparcia, chłodna analiza, gorzka ironia. Reakcje na sprawę Igi Świątek
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska