Mecz był zaskakująco krótki i jednostronny, zaledwie 52 minuty i już publiczność biła brawo Polce.
Lisicki chyba za bardzo pamiętała niedawną porażkę w Montrealu, grała słabo, nie potrafiła wykorzystać swego mocnego serwisu i po raz pierwszy przegrała z Radwańską tak szybko i tak zdecydowanie.
Kolejną rywalką Agnieszki będzie przyjaciółka, Dunka Karolina Woźniacka. Można rzec, w Cincinnati będzie dziś wieczorem (początek nie przed 21.00 naszego czasu) ćwierćfinał prawie polski. Pozostałe pary ćwierćfinałowe to: Maria Szarapowa – Simona Halep, Serena Williams – Jelena Janković oraz Ana Ivanović – Elina Switolina.
Cincinnati. Turniej WTA Premier
(2,567 mln dol.).