Prawie polski ćwierćfinał w Cincinnati

Agnieszka Radwańska – Sabine Lisicki 6:1, 6:1 w turnieju WTA w Cincinnati. Niecała godzina i po walce

Publikacja: 15.08.2014 04:02

Prawie polski ćwierćfinał w Cincinnati

Foto: AFP

Mecz był zaskakująco krótki i jednostronny, zaledwie 52 minuty i już publiczność biła brawo Polce.

Lisicki chyba za bardzo pamiętała niedawną porażkę w Montrealu, grała słabo, nie potrafiła wykorzystać swego mocnego serwisu i po raz pierwszy przegrała z Radwańską tak szybko i tak zdecydowanie.

Kolejną rywalką Agnieszki będzie przyjaciółka, Dunka Karolina Woźniacka. Można rzec, w Cincinnati będzie dziś wieczorem (początek nie przed 21.00 naszego czasu) ćwierćfinał prawie polski. Pozostałe pary ćwierćfinałowe to: Maria Szarapowa – Simona Halep, Serena Williams – Jelena Janković oraz Ana Ivanović – Elina Switolina.

Cincinnati. Turniej WTA Premier

(2,567 mln dol.).

1/8 finału:


S. Williams (USA, 1) – F. Pennetta (Włochy, 13) 6:2, 6:2


S. Halep (Rumunia, 2) – L. Safařova (Czechy, 16) 6:4, 7:5


A. Radwańska (Polska, 4)

– S. Lisicki (Niemcy) 6:1, 6:1


M. Szarapowa (Rosja, 5) – A. Pawliuczenkowa (Rosja) 6:4, 7:6 (7-2)


J. Janković (Serbia, 8) – S. Stephens (USA) 7:6 (7-4), 6:4


A. Ivanović (Serbia, 9) – S. Kuzniecowa (Rosja) 6:2, 2:6, 6:3


E. Switolina (Ukraina) – C. Suarez Navarro (Hiszpania, 15) 4:6, 6:4, 6:4


K. Woźniacka (Dania, 12) – A. Kerber (Niemcy, 6) 7:5, 6:2

Transmisja turnieju w TVP Sport

Mecz był zaskakująco krótki i jednostronny, zaledwie 52 minuty i już publiczność biła brawo Polce.

Lisicki chyba za bardzo pamiętała niedawną porażkę w Montrealu, grała słabo, nie potrafiła wykorzystać swego mocnego serwisu i po raz pierwszy przegrała z Radwańską tak szybko i tak zdecydowanie.

TENIS
Jannik Sinner zarobił fortunę. Takich pieniędzy jeszcze w tenisie nie było
Tenis
Od rywala do trenera. Novak Djoković ma nowego szkoleniowca
Tenis
Jasmine Paolini uwierzyła w siebie. Nieoczekiwana bohaterka tenisowego roku
Tenis
BJK Cup Finals. Włoska recepta na sukcesy
Materiał Promocyjny
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!
Tenis
Ostatnie łzy Rafaela Nadala