Francuzi w półfinale pokonali Czechów 4:1. Czekali na taki sukces cztery lata, poprzednio grali w finale w 2010 roku (przegrali w Belgradzie z Serbią).
W hali Palexpo w Genewie 18 tysięcy kibiców czekało z wybuchem radości do niedzielnego spotkania Federera z Fabio Fogninim. Szwajcarski mistrz pokonał Włocha i dał drużynie trzeci punkt. Widać było trochę nerwów z obu stron, ale ważne piłki wygrywał faworyt i po niespełna dwóch godzinach śpiewał z publicznością, potem odbył paradę zwycięstwa na ramionach Stana Wawrinki i kapitana Severina Luthi. Szwajcaria wygrała z Włochami 3:2.
W nagrodę Federer dostanie szansę walki o jedno z niewielu trofeów, jakich nie trzymał jeszcze w dłoniach. Ostatni i jedyny raz Szwajcaria grała w finale w 1992 roku, przegrała 1:3 w Fort Worth z USA, wtedy Federer był za młody, by walczyć z Agassim, Courierem i Samprasem.
Finał według „L'Equipe" zostanie rozegrany od 21 do 23 listopada w Lille na Stade Pierre Mauroy. Ten stadion piłkarski ma zasuwany dach, a specjalne trybuny blisko kortu pomieszczą 20 tysięcy osób.
Grupa światowa – 1/2 finału: