Mecz był, jak na normy deblowe, długi, wynik niepewny niemal do ostatnich piłek (Polacy prowadzili w tie-breaku 9-7 i 10-9), ale koniec szczęśliwy, zwycięstwo 4:6, 6:3, 12-10.
Wreszcie jest finał polskiej pary, czego nie pamiętano już od pięciu miesięcy. Jeśli Fyrstenberg i Matkowski wygrają z Draganją i Kontinenem, będzie to ich tytuł nr 15 w ATP World Tour, dla Marcina pierwszy, dla Mariusza drugi w tym roku – zwyciężył wcześniej w Brisbane z Danielem Nestorem, w turnieju otwarcia sezonu.
Singlowy finał w Metz ma raczej zaskakujących uczestników. Nie ma w nim żadnego z licznych Francuzów, jest Belg David Goffin, który w ćwierćfinale zwyciężył lokalnego bohatera nr 1 – Jo-Wilfrieda Tsongę, a w półfinale pokonał niedawnego finalistę challengera ATP Pekao Szczecin Open 2014 Jana-Lennarda Struffa (Niemcy) i Portugalczyk Joao Sousa, który był lepszy od nr 2, pogromcy Polaków, Gaela Monfilsa.
Metz. Turniej ATP
(426,6 tys. euro).