Jak twierdzi włoska prasa sprawa Braccialiego (dziś tylko deblista, kiedyś 49. ATP w singlu) i Starace (dziś 150. na świecie, w przeszłości nawet 27., cztery finały singlowych turniejów ATP, sześć tytułów w deblu) wypłynęła przy okazji szerszego śledztwa, jakie prowadzone jest od lat w sprawie korupcji piłkarskiej przez prokuratorę w Cremonie.
Podsłuchano i nagrano wówczas rozmowy internetowe osób odpowiedzialnych za ustawianie meczów piłki nożnej (obecnie są już one w areszcie). Ujawniono, że te same osoby rozmawiały z tenisistami w 2007 roku w sprawie spotkania Braccialiego z Amerykaninem Scoville Jenkinsem podczas turnieju ATP w Newport (Włoch przegrał) i w 2011 roku na temat finału turnieju w Casablance (tam przegrał Starace).
Prokurator Roberto Di Martino z Cremony potwierdził agencji AP autentyczność tych rozmów. Oskarżyciel dodał także, że nie można wykluczyć, iż w sprawę ustawiania wyników są zamieszani także tenisiści z innych krajów.
Obaj włoscy tenisiści byli już karani przez władze ATP World Tour za nielegalne zakłady. W końcu grudnia 2007 roku Potito Starace (wówczas 31. w rankingu światowym) został zawieszony przez ATP na sześć tygodni (od 1 stycznia 2008 r.) i musiał zapłacić 30 tys. dolarów kary za zakłady bukmacherskie na wyniki swoich meczów (udowodniono, że postawił co najmniej 90 euro). W tym samym czasie Daniele Bracciali (wówczas 258. ATP) został zawieszony na 3 miesiące i zapłacił 20 tys. dolarów za 50 zakładów w kwocie po 5 euro.