US Open. Iga Świątek po porażce: To moja wina

Nie było usprawiedliwiania się, że sezon za długi, że okoliczności i warunki nie sprzyjały. Iga Świątek spokojnie tłumaczyła, co poszło nie tak. Polka przegrała w ćwierćfinale US Open z Jessiką Pegulą.

Publikacja: 05.09.2024 13:17

Iga Świątek

Iga Świątek

Foto: REUTERS/Andrew Kelly

Na korcie były nerwy, pojawiły się też łzy. Liderka rankingu, zwyciężczyni nowojorskiego turnieju z 2022 roku uległa szybko i zaskakująco zdecydowanie szóstej na świecie Amerykance 2:6, 4:6. Po meczu, kiedy  opanowała emocje – na co jednak Polka potrzebowała kilka godzin -  przyszedł czas na chłodną refleksję.

Iga Świątek na konferencji odpytywana przez dziennikarzy z całego świata nie uciekała od odpowiedzi. Rzeczowo analizowała własną grę, niedostatki i pomyłki. Wybiegła również w przyszłość, bo przecież US Open to tylko jeden z turniejów drugiej części sezonu.

US Open. Dlaczego Iga Świątek przegrała mecz z Jessiką Pegulą?

- Nie wygrasz meczu jeśli popełniasz tyle błędów. To moja wina – mówiła 23-letnia tenisistka. Statystycy wyliczyli Polce 41 niewymuszonych błędów. Jeśli wziąć pod uwagę, że zawodniczki rozegrały tylko dwa sety, to było pewnie jedno z najgorszych pod tym względem spotkań Świątek. Podobne wartości miała już w pierwszym meczu w Nowym Jorku z Kamillą Rakhimową, ale tenisistki rozegrały w nim dwa razy więcej gemów.

Czytaj więcej

Iga Świątek przegrała z nerwami i Jessicą Pegulą. Zdumiewająca porażka w US Open

Ponownie liderkę rankingu zawiódł serwis. – Naprawdę nie rozumiałam, dlaczego moje podanie nie funkcjonowało. Powtarzałam sobie, że w wielu turniejach serwowałam źle, ale byłam w stanie wygrać. Ale tutaj nie znalazłam rozwiązania. Nie wywierałam presji moim podaniem – mówiła Świątek.

Ten problem potwierdziła rywalka. – Widziałam dobrze, że jest sfrustrowana swoim serwisem – opowiadała Pegula.

US Open. Sezon olimpijski dal się we znaki Idze Świątek

To nie tylko te tenisowe czynniki zdecydowały o porażce. Może jednak do tych błędów, słabszego niż zwykle serwisu, najbardziej nie przyczyniło się przemęczenie nietypowym sezonem, z rozgrywanym raz na cztery lata turniejem olimpijskim, w tym roku odbywającym się na nawierzchni ceglanej?

Świątek, która ze wszystkich zawodniczek miała najbardziej intensywny sezon na mączce (półfinał w Stuttgarcie, zwycięstwa w: Madrycie, Rzymie, Roland Garros), potem musiała przestawić się na krótko na grę na trawie i wrócić do Paryża, by znów grać na kortach ziemnych. Po igrzyskach miała mało czasu na aklimatyzację w Ameryce Północnej, gdzie gra na „hardzie”.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Iga Świątek: Mogłam płakać tydzień. Czułam, jakby ktoś złamał mi serce

- Rozegrałam jeden turniej mniej na kortach twardych. Było więc mniej czasu na grę na tej nawierzchni. Nie mam tyle doświadczenia, żeby wiedzieć, czy to miało jakiekolwiek znaczenie – tłumaczyła.

Dodała, że w Nowym Jorku czuła się gorzej w ubiegłym roku, kiedy igrzysk nie było. Wtedy wiedziała, że jak przegra za wcześnie straci pozycję liderki rankingu. I uległa w czwartej rundzie Jelenie Ostapenko. – Odczuwałam z tego powodu presję i niepokój. Teraz jestem dojrzalsza. Mniej myślę o punktach i rankingu – zaznaczyła.

Wielki Szlem – wielkie rozczarowanie Igi Świątek

Mimo wszystkich jasnych i zrozumiałych wyjaśnień to jednak jest kolejny Wielki Szlem poza Roland Garros, w którym tenisistka z Raszyna nie przeszła ćwierćfinału. Ostatni raz w półfinale turnieju tej rangi wystąpiła w zwycięskim US Open w 2022 roku. W tym samym sezonie dotarła do półfinału Australian Open (porażka z Danielle Collins).

Podkreśla to francuski dziennik „L’Equipe. Zaznacza, że poza zwycięstwem w Paryżu, ten sezon w Wielkim Szlemie Polka musi zaliczyć do nieudanych. W Australii była porażka w trzeciej rundzie z Lindą Noskovą, w Wimbledonie w tej samej fazie z Julią Putincewą. „Wielkie rozczarowanie” – piszą Francuzi.

„Ciężka jest głowa, która nosi koronę” – oficjalna strona turnieju przytoczyła na wstępie relacji z meczu z Pegulą cytat z Williama Shakespeare’a. Presja związana z przebywaniem na szczycie pokazana jest jako jedna z głównych przyczyn rozstania Polki z US Open. Miałoby o tym świadczyć zachowanie Świątek podczas meczu, w którym dużo było oznak frustracji i niezadowolenia.

Iga Świątek: Jestem gotowa grać do listopada

Tenisowe życie toczy się dalej. Świątek wciąż jest w grze. Ma zapewniony udział w WTA Finals w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej (2-9 listopada). Do tego czasu czekają ją turnieje w Seulu (16-23 września), w Pekinie (25 września–6 października) i Wuhan (7–13 października). Nie wiadomo co z występem w reprezentacji Polski w Billie Jean King Cup w Sewilli (13- 20 listopada). Logicznie w obecnej sytuacji trudno sobie wyobrazić, aby najlepsza i najbardziej eksploatowana tenisistka na świecie wzięłaby jeszcze na swoje barki i ten ciężar.

Świątek napracowała się w tym sezonie jak żadna z tenisistek na tym poziomie. Rozegrała 67 spotkań, przegrała tylko siedem. Z zawodniczek czołówki może się z nią równać jedynie Emma Navarro. Amerykanka ma na liczniku 65 meczów. Pegula, która pokonała Świątek, stoczyła w tourze 47 pojedynki, bo przez część sezonu zmagała się z kontuzją.

Polka nie myśli jednak o przerwie. Mówi, że to nie ma sensu, bo „ciężko byłoby po tym wrócić”. – Jestem gotowa grać do listopada, oczywiście w turniejach obowiązkowych, o ile nie doznam kontuzji – zapowiada. Z niecierpliwością czekamy więc teraz na azjatyckie turnieje z udziałem brązowej medalistki olimpijskiej.

Na korcie były nerwy, pojawiły się też łzy. Liderka rankingu, zwyciężczyni nowojorskiego turnieju z 2022 roku uległa szybko i zaskakująco zdecydowanie szóstej na świecie Amerykance 2:6, 4:6. Po meczu, kiedy  opanowała emocje – na co jednak Polka potrzebowała kilka godzin -  przyszedł czas na chłodną refleksję.

Iga Świątek na konferencji odpytywana przez dziennikarzy z całego świata nie uciekała od odpowiedzi. Rzeczowo analizowała własną grę, niedostatki i pomyłki. Wybiegła również w przyszłość, bo przecież US Open to tylko jeden z turniejów drugiej części sezonu.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Magdalena Fręch w życiowej formie! Polka zagra o tytuł w Guadalajarze
Tenis
Puchar Davisa. Wielkie rozczarowanie. Polska przegrywa z Koreą
Tenis
WTA w Guadalajarze: Magdalena Fręch bije życiowe rekordy
Tenis
Iga Świątek podjęła nagłą decyzję. Polka się wycofuje
Tenis
Rafael Nadal rezygnuje. Czy Hiszpan jeszcze zagra w tym roku?
Materiał Promocyjny
Jak wygląda auto elektryczne