Mecz Świątek z Garcią (45 WTA) od początku był elektryczny i trzeba przyznać, że do prądu podłączyła go agresywnie atakująca Francuzka. Od pierwszego gema dała jasno do zrozumienia, że nie szuka gry, tylko punktów. Długich wymian było jak na lekarstwo, Garcia atakowała zdecydowanie zarówno pierwsze jak i drugie podanie Polki, to drugie stojąc metr przed końcową linią kortu. Ta taktyka w pierwszym secie miała dewastujący wpływ na grę Igi Świątek, która padła od własnej broni, bo zwykle to ona atakuje zdecydowanie, czego rywalki nie wytrzymują. Tym razem było odwrotnie.