Większość mediów jest zdecydowanie krytyczna wobec tej decyzji organizatorów turnieju. Obywatele stanu Victoria ciężko doświadczeni antycovidowymi restrykcjami nie kryją swego oburzenia. Zareagowali także politycy. Premier Australii Scott Morrison cytowany przez BBC powiedział: „Jeśli wyjaśnienia tenisisty nie okażą się wiarygodne, znajdzie się w najbliższym samolocie do domu. Djoković nie będzie potraktowany szczególnie, nie ma o tym mowy”. Serb miał do Melbourne przylecieć w środę.
Dyrektor Australian Open Craig Tiley powiedział, że w interesie wszystkich najlepiej byłoby, aby Djoković publicznie powiedział, z jakiego powodu poprosił o specjalne medyczne potraktowanie. Tiley przypomniał też, że z podobną prośbą zwróciło się 26 graczy, z których niewielu pozwolono na wjazd do Melbourne.