Polska Dunka od poniedziałku będzie liderką rankingu WTA. Koronację zapewnił Woźniackiej ćwierćfinał w Pekinie. Wygrała 6:3, 6:2 z Czeszką Petrą Kvitovą i zgodnie z wyliczeniami wyprzedzi kontuzjowaną od kilku miesięcy Amerykankę Serenę Williams.
Chińczycy i WTA byli przygotowani. Podczas naprędce zorganizowanej uroczystości na pekińskim korcie Karolina dostała od jednych kwietną jedynkę wielkości dziewczynki do podawania piłek, od drugich pamiątkowy wazon ze stosownym napisem.
Jest 20. liderką rankingu w jego historii zapoczątkowanej w 1975 roku. Jest także trzecią, która prowadzi w klasyfikacji światowej, choć nie wygrała turnieju wielkoszlemowego.
Tę nową tradycję rozpoczęła trzy lata temu Serbka Jelena Janković, kontynuowała Rosjanka Dinara Safina, obie panowały jednak dość krótko.
Z Karoliną może być inaczej. Tytuł dostał się w ręce tenisistki 20-letniej, która swemu zawodowi poświęca dużo pracy i deklaruje, że nie zna lepszego zajęcia. Do sukcesu wystarczyło jej pięć zwycięstw turniejowych w 2010 roku (11 w karierze), półfinał ostatniego US Open oraz rzetelność na korcie i poza nim.