Serbowie, aktualni zdobywcy Pucharu Davisa, zostali pokonani w Belgradzie pierwszy raz, od kiedy są niepodległym państwem. Wygrali z nimi Argentyńczycy.
Wszystko przez kontuzję Novaka Djokovicia, który w drugim secie niedzielnego meczu z Juanem Martinem Del Potro upadł na kort z grymasem bólu na twarzy. Djoković był zmęczony po rozgrywanym w poniedziałek finale US Open, w którym pokonał Rafaela Nadala.
Do Belgradu przyleciał dzień przed meczem i nie wystąpił w piątek. W sobotę Serbów musiał ratować debel, ale w niedzielę Djoković miał doprowadzić do remisu. Przegrał z kontuzją.
Cieszy się za to Nadal, dowieziony na mecz Hiszpanii z Francją wynajętym odrzutowcem. W piątek rozbił Richarda Gasqueta, a w niedzielę Jo-Wilfrieda Tsongę.
Gospodarzem finału (2-4 grudnia) będą Hiszpanie, którzy zapewne wybiorą kort ziemny.