Agnieszka Radwańska zaczyna sezon w Sydney

Wszystkie drogi prowadzą do Melbourne. Agnieszkę Radwańską przez Sydney

Publikacja: 09.01.2012 01:23

Czeszka Petra Kvitova może zostać liderką rankingu WTA Tour już po Australian Open

Czeszka Petra Kvitova może zostać liderką rankingu WTA Tour już po Australian Open

Foto: AFP

Jak na pierwsze dni nowego sezonu działo się niemało: kontuzje Rogera Federera, Sereny Williams i Kim Clijsters, chwiejna forma Rafaela Nadala, dobre mecze Andy'ego Murraya pod okiem nowego trenera Ivana Lendla, zwycięstwa Petry Kvitovej w Pucharze Hopmana. Nie może być inaczej – Australian Open zaczyna się już za tydzień.

Dzięki Agnieszce Radwańskiej gorący styczeń z tenisem może być emocjonujący także dla nas. Najlepsza z Polek zaczyna sezon w poniedziałek w Sydney od meczu z młodszą siostrą Urszulą, która z powodzeniem przeszła trzy rundy eliminacji.

Udana jesień Agnieszki i ósme miejsce na świecie pod koniec 2011 roku przywróciły wiarę, że krakowską tenisistkę stać na więcej. Udało się przedłużyć owocną współpracę z Tomaszem Wiktorowskim – trener reprezentacji kobiecej będzie jeździł na turnieje ze starszą z sióstr Radwańskich co najmniej do igrzysk w Londynie, nie słychać też o nowych kłopotach ze zdrowiem, stare są pod kontrolą.

Mała stabilizacja

Agnieszka Radwańska w wersji 2012 ma jasne cele: co najmniej półfinał Wielkiego Szlema i udany start olimpijski. W rodzinie Radwańskich widać pewną stabilizację. Piotr Radwański pozostaje opiekunem córek w Krakowie, zgodził się nawet, by Urszulą opiekował się podczas wyjazdów chorwacki trener Borna Bikić, któremu referencje wystawia kilka lat trudnej pracy z Jeleną Dokić (z przerwami od 2003 roku) i Karoliną Sprem.

Siostry zagrają ze sobą oficjalnie po raz czwarty, starsza wygrała dwa razy: w Eastbourne (2009) i Nowym Jorku (2011), przegrała tylko na początku rodzinnej rywalizacji w Dubaju (2009). Agnieszka zagra także w deblu, znów z Danielą Hantuchovą (pierwszy mecz z Marią Kirilenko i Nadieżdą Pietrową).

W Sydney z pierwszej ósemki rankingu WTA zabraknie tylko Marii Szarapowej, która miała grać w wcześniej w Brisbane, ale wycofała się, tłumacząc, że lewa kostka wciąż boli. Rosjanka zostawia jednak swym kibicom nadzieję na start w Melbourne.

Znaki zapytania

Inne wielkie nieobecne to Serena Williams i Kim Clijsters. Amerykanka skręciła kostkę w Brisbane (też lewą) i podała, że bierze wolne do Australian Open. Znaki zapytania przy karierach obu sióstr Williams pojawiają się coraz częściej, dziś wydaje się, że pierwsza skończy z tenisem Venus – zespół Sjoergena to poważna choroba układu odpornościowego. Starsza z sióstr zagrała zimą kilka meczów pokazowych, ale ciąg dalszy jest niepewny. Młodsza trenuje, wierzy w nową dietę – bezmięsną, i sugeruje, że w Melbourne zagra. W grupie niepewnych jest też Clijsters, choć zapewnia, że kontuzja nie jest groźna.

Po ubiegłorocznym turnieju Masters tytuł mistrzyni świata otrzymała Petra Kvitova, choć w rankingu WTA była za Karoliną Woźniacką. Czeszka wykonała w 2011 roku skok z 34. miejsca na drugie, pozostaje jej tylko jeden krok, by ranking zgadzał się z tytułem. Kvitovą i Woźniacką dzieli dziś tylko 115 punktów, w Wielkim Szlemie to różnica jednej rundy w drugiej połowie turnieju. Może wkrótce będzie nowa królowa z Czech. W Pucharze Hopmana była pierwsza przymiarka do detronizacji, udana

– Kvitova wygrała z polską Dunką w trzech długich setach.

Tenis męski to też pytania o przyszłość kilku mistrzów. Na razie największe wątpliwości budzi forma Rafaela Nadala. Hiszpan przegrał w Dausze w półfinale z Gaelem Monfilsem. Starał się grać nieco bardziej ofensywnie niż zazwyczaj, w tym celu zmienił nawet rakietę na cięższą, twierdził, że pracował jak zawsze, ale efektów na razie nie widać. Miał tylko pięć dni wolnego w przerwie zimowej, więc znów trudno mu będzie uniknąć zmęczenia psychicznego i fizycznego.

Wrócił Lendl

Pewnym zaskoczeniem jest także wycofanie się w Dausze Rogera Federera (kontuzja pleców). Szwajcara przez lata omijały takie przypadki (to dopiero drugi w karierze), zawsze dawkował sobie wysiłek oszczędnie, ale być może i on dotarł do granicy wytrzymałości materiału. Wygląda na to, że czas pracuje dla Novaka Djokovicia, który jeszcze nie ujawnił tegorocznej siły, wyłączywszy pokazówkę w Abu Zabi, podczas której pokonał Federera, jak chciał.

Dobrą formę pokazał już też Andy Murray: wygrał w niedzielę turniej w Brisbane. W jego przypadku może podziałała zmiana trenera na Ivana Lendla. Przymiarki do tej współpracy trwały od kilku miesięcy. Lendl po wielu latach fascynacji golfem (własnej i pięciu córek) wrócił do tenisa, nawet założył akademię na Florydzie.

Angielscy dziennikarze trochę złośliwie wróżą parze Lendl – Murray sukces, bo z nowym trenerem łączy Szkota interesująca zbieżność: początkowe pasmo porażek w finałach Wielkiego Szlema. Łukasz Kubot (57. ATP) w Sydney miał grać w kwalifikacjach, ale znalazł się w turnieju głównym i zmierzy się w pierwszej rundzie z Chorwatem Ivanem Dodigiem (37. ATP). Także w Sydney wznawiają wspólną pracę Mariusz Fyrstenberg i młody ojciec Marcin Matkowski. Wylosowali na starcie Brytyjczyków Colina Fleminga i Rossa Hutchinsa. Powinni wygrać – finał Masters zobowiązuje.  ?

WTA TOUR

Brisbane (655 tys. dol.). Finał: K. Kanepi (Estonia) – D. Hantuchova (Słowacja) 6:2, 6:1.

Auckland (220 tys. dol.). Finał: J. Zheng (Chiny) – F. Pennetta (Włochy, 4) 2:6, 6:3, 2:0, krecz.

Sydney (637 tys. dol.). Eliminacje

– II runda: U. Radwańska (Polska) –

I. Benesova (Czechy) 6:4, 6:1; III runda: Radwańska – V. King (USA) walkower. Debel – I runda: L. Huber, L. Raymond (USA, 2) – A. Klepac, A. Rosolska (Słowenia, Polska) 6:3, 6:1.

Hobart (220 tys. dol.). Eliminacje

– II runda: K. Barrois (Niemcy) – M. Domachowska (Polska) 6:1, 6:2. Debel

– I runda: Ch. J. Chuang, M. Erakovic (Tajwan, N. Zelandia) – K. Jans-Ignacik, M. Jugić-Salkić (Polska, Bośnia i Hercegowina) 7:5, 6:4.

ATP TOUR

Dauha (1,024 mln dol.). Finał:

J.W. Tsonga (Francja, 3) – G. Monfils (Francja, 4) 7:5, 6:3.

Brisbane (434, 25 tys. dol.). Finał:

A. Murray (W. Brytania, 1) – A. Dołgopołow jun. (Ukraina, 3) 6:1, 6:3.

Madras. Turniej ATP (398 tys. dol.). Finał: M. Raonic (Kanada, 4) – J. Tipsarević (Serbia, 1) 6:7 (4-7), 7:6 (7-4), 7:6 (7-4).

PUCHAR HOPMANA

Perth. Finał: Czechy – Francja 2:0

Jak na pierwsze dni nowego sezonu działo się niemało: kontuzje Rogera Federera, Sereny Williams i Kim Clijsters, chwiejna forma Rafaela Nadala, dobre mecze Andy'ego Murraya pod okiem nowego trenera Ivana Lendla, zwycięstwa Petry Kvitovej w Pucharze Hopmana. Nie może być inaczej – Australian Open zaczyna się już za tydzień.

Dzięki Agnieszce Radwańskiej gorący styczeń z tenisem może być emocjonujący także dla nas. Najlepsza z Polek zaczyna sezon w poniedziałek w Sydney od meczu z młodszą siostrą Urszulą, która z powodzeniem przeszła trzy rundy eliminacji.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?