Roland Garros: nie ma marzeń zbyt szalonych

Urszula Radwańska odpadła. Dziś grają jej siostra Agnieszka i Łukasz Kubot. Z dużymi szansami

Publikacja: 01.06.2012 01:15

Urszula Radwańska

Urszula Radwańska

Foto: AFP

Korespondencja z Paryża

Młodsza z sióstr nie nawiązała walki z mistrzynią Wimbledonu Petrą Kvitovą, chociaż ta wcale nie grała bezbłędnie.

Mocny serwis i potężny forhend leworęcznej Czeszki to było jednak za dużo jak na Urszulę, która walczyła ambitnie, bo stawką był nie tylko ten turniej, lecz także awans na igrzyska.

– Petra grała za dobrze, a mnie nic się nie udawało. By zwiększyć olimpijskie szanse, być może w przyszłym tygodniu zagram na trawie w Anglii – mówiła Urszula Radwańska.

Trener Tomasz Wiktorowski po meczu do polskich dziennikarzy rzucił tylko jedno zdanie: „Stres paraliżuje". O tym, kto pojedzie do Londynu, decydował będzie ranking z 11 czerwca, pierwszego poniedziałku po Roland Garros.

Agnieszka o igrzyska może być spokojna, ona w Paryżu i w Wimbledonie zagra o poważniejsze cele. Biorąc pod uwagę aktualną formę wydaje się, że żadne marzenie nie jest zbyt szalone. By mogło się spełnić, trzeba dziś zrobić kolejny krok – pokonać Swietłanę Kuzniecową.

Dwa, trzy lata temu byłaby to praca dla Asteriksa i Obeliksa, ale dziś Rosjanka jest tylko 28. tenisistką rankingu, jej zwycięstwa w US Open (2004) i Roland Garros (2009) już nie straszą. Od roku 2007 grały ze sobą dwanaście razy, 9:3 prowadzi Kuzniecowa.

Rosjanka nigdy nie była gwiazdą z pierwszych stron gazet, bo nie jest Marią Szarapową. Pochodzi z kolarskiej rodziny, urodziła się w Sankt Petersburgu, tenisa uczyła się w Hiszpanii, potem wróciła do Rosji, mieszka w Moskwie (jakieś interesy ma także w Monte Carlo i Dubaju), trenerów zmienia ostatnio co miesiąc, czyli szuka pomysłu na dojrzałe życie.

Swietłana grała w Warszawie, przyjmowano ją znakomicie i ona to pamięta. Powiedziała kiedyś „Rz": „Warszawy żal" mając na myśli turniej, w którym trzy razy była w finale i który zniknął z kalendarza. Mieliśmy wówczas w Polsce poważny tenis, publiczność dopingowała waleczną Rosjankę i Swieta mogłaby nawet zamieszkać w Bristolu. Po prostu inny świat. Mecz Agnieszki ze Swietłaną Kuzniecową rozpocznie się ok. godz. 12.30 (Eurosport).

Łukasz Kubot też jest pewien olimpijskiego startu i dziś powinien poradzić sobie z Belgiem Davidem Goffinem (109 ATP). A potem byłby zapewne kort centralny, transmisja na cały świat, ale niestety także Roger Federer po drugiej stronie siatki.

II runda. Kobiety:

P. Kvitova (Czechy, 4) – U. Radwańska 6:1, 6:3; K. Woźniacka (Dania, 9) – J. Gajdosova (Australia) 6:1, 6:4; N. Li (Chiny, 7) – S. Foretz (Francja) 6:0, 6:2; F. Schiavone (Włochy, 14) – C. Pironkowa (Bułgaria) 2:6, 6:3, 6:1; A. Kerber (Niemcy, 10) – O. Goworcowa (Białoruś) 6:3, 6:2; A. Rus (Holandia) – V. Razzano (Francja) 6:3, 7:6 (7–3).

Debel kobiet – I runda:

A. Radwańska i A. Kerber – F. Penetta i F. Schiavone (obie Włochy) 6:3, 4:6, 2:6

Mężczyźni:

P. H. Mathieu (Francja) – J. Isner (USA, 10) 6:7 (2–7), 6:4, 6:4, 3:6, 18:16. Mecz trwał 5 godz. i 40 minut i był drugim pod względem długości w historii Roland Garros. A. Murray (W. Brytania, 4) – J. Nieminen (Finlandia) 1:6, 6:4, 6:1, 6:2; J.–W. Tsonga (Francja, 5) – F. Stebe (Niemcy) 6:2, 4:6, 6:2, 6:1; R. Nadal (Hiszpania, 1) – D. Istomin (Uzbekistan) 6:2, 6:2, 6:0; R. Gasquet (Francja, 17) – G. Dymitrow (Bułgaria) 5:7, 7:5, 6:2, 6:3; D. Ferrer (Hiszpania, 6) – B. Paire (Francja) 6:3, 6:3, 6:2.

Debel – I runda:

M. Matkowski i M. Fyrstenberg (4) – P. Andujar i G. Garcia Lopez (obaj Hiszpania) 6:3, 3: 6,7:5.

Korespondencja z Paryża

Młodsza z sióstr nie nawiązała walki z mistrzynią Wimbledonu Petrą Kvitovą, chociaż ta wcale nie grała bezbłędnie.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?