Reklama

Komputer podpowie okazję do radości

Na Li nie obroni tytułu, Maria Szarapowa wreszcie zmuszona do wysiłku

Publikacja: 05.06.2012 00:21

Maria Szarapowa

Maria Szarapowa

Foto: AFP

W Paryżu skończyło się lato, ale nie skończyły się emocje. Odpadła broniąca tytułu Chinka Na Li, którą pokonała Jarosława Szwiedowa (3:6, 6:2, 6:0). Rosjanka grająca od 2008 roku w barwach Kazachstanu wraca do poważnej gry po jeszcze poważniejszej kontuzji kolana. Szwiedowa jest dziś 142. tenisistką w rankingu WTA, ale dwa lata temu była już w Paryżu w ćwierćfinale. W tym roku musiała przebijać się przez eliminacje.

Na Li to obok Szarapowej najlepiej zarabiających na reklamoach tenisistka świata. Przegrywa tylko z Szarapową. Rosjanka ma na nią też tę przewagę, że wciąż gra w turnieju. W 1/8 finału pierwszy raz rywalka stawiła jej opór. Z Czeszką Klarą Zakopalovą rozegrała trzy sety, choć w drugim serwowała przy prowadzeniu 5:4 i 6:5.

Dotychczasowe wyniki Szarapowej (6:0, 6:0; 6:1, 6:1; 6:2, 6:1) sprawiły, że w zapomnienie poszła dawna Maria, dość bezradna na korcie ziemnym. Teraz jest faworytką turnieju, jedynego z wielkoszlemowych, którego jeszcze nie wygrała, nie była tu nawet w finale.

Dla gospodarzy najważniejszy przed południem był sukces Jo-Wilfrieda Tsongi w przerwanym dzień wcześniej meczu ze Stanislasem Wawrinką. Francuzi bali się powtórki z historii. Rok temu Tsonga prowadził ze Szwajcarem 2:0 i w pięciu setach przegrał, teraz prowadził 2:0 i w pięciu setach wygrał.

Został w ten sposób pierwszym Francuzem w erze tenisa open (po roku 1968), który awansował do ćwierćfinałów czterech turniejów wielkoszlemowych. Dziś trzeba mieć tylko ochotę do świętowania, komputer jakąś okazję zawsze podpowie.

Reklama
Reklama

Klaudia Jans – Ignacik wraz ze swym meksykańskim partnerem Santiago Gonzalezem jest w półfinale miksta.

1/8 finału. Kobiety: J. Szwiedowa (Kazachstan) – N. Li (Chiny, 7) 3:6, 6:2, 6:0; M. Szarapowa (Rosja, 2) - K. Zakopalova (Czechy) 6:4, 6:7 (5-7), 6:2; P. Kvitova (Czechy, 4) – V. Lepchenko (USA) 6:2, 6:1; K. Kanepi (Estonia, 23) – A. Rus (Holandia) 6:1, 4:6, 6:0.

Mężczyźni. 1/8 finału: J. W. Tsonga (Francja, 5) – S. Wawrinka (Szwajcaria, 18) 6:4, 7:6 (8-6), 3:6, 3:6, 6:4; J. M. Del Potro (Argentyna, 9) – T. Berdych (Czechy, 7) 7:6 (8-6), 1:6, 6:3, 7:5; D. Ferrer (Hiszpania, 6) – M. Granollers (Hiszpania, 20) – 6:3, 6:2, 6:0; N. Almagro (Hiszpania, 12) – J. Tipsarević (Serbia, 8) 6:4, 6:4, 6:4; A. Murray (W. Brytania, 4) – R. Gasquet (Francja, 17) 1:6, 6:4, 6:1, 6:2

Mikst – ćwierćfinał: K. Jans – Ignacik (Polska) i S. Gonzalez (Meksyk) – N. Grandin (RPA) i P. Hanley (Australia) 6:4, 3:6, 10:5

W Paryżu skończyło się lato, ale nie skończyły się emocje. Odpadła broniąca tytułu Chinka Na Li, którą pokonała Jarosława Szwiedowa (3:6, 6:2, 6:0). Rosjanka grająca od 2008 roku w barwach Kazachstanu wraca do poważnej gry po jeszcze poważniejszej kontuzji kolana. Szwiedowa jest dziś 142. tenisistką w rankingu WTA, ale dwa lata temu była już w Paryżu w ćwierćfinale. W tym roku musiała przebijać się przez eliminacje.

Reklama
Tenis
Jannik Sinner wygrał Wimbledon. Jeszcze kilka miesięcy temu był zawieszony za doping
Tenis
Wojciech Fibak dla „Rzeczpospolitej”: Wydaje się, że wróciła terminatorka Iga
Tenis
Tomasz Wacławek: Iga Świątek. Polska księżna Wimbledonu
Tenis
Iga Świątek pierwszą polską mistrzynią Wimbledonu. Nie pozwoliła rywalce marzyć
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Tenis
Postawiła siebie na pierwszym miejscu. Amanda Anisimova – rywalka Igi Świątek w finale Wimbledonu
Reklama
Reklama