Ze słońca na ziemię

Serena Williams i Andy Murray najlepsi w Miami. Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski zagrali w pierwszym finale w tym roku.

Publikacja: 02.04.2013 00:11

Szóste zwycięstwo Sereny to rekord turnieju. Maria Szarapowa też zaznaczyła swoją obecność, choć w mniej atrakcyjny sposób: przegrała piąty finał na Florydzie. Publiczności i tak się podobało – pierwsza tenisistka świata grała z drugą, od stanu 4:6, 2:3 Amerykanka wygrała z Rosjanką kolejno 10 gemów i mecz.

Szarapowa, jak wiele innych tenisistek, odpoczywa po wiosennych turniejach w USA, ale siostry Williams pojechały do Charleston, by już rozpocząć sezon na kortach ziemnych, w ich szaro-zielonej amerykańskiej odmianie.

Wśród odpoczywających jest też Agnieszka Radwańska (4. WTA), która 9 kwietnia wystąpi w meczu pokazowym w Katowicach, a potem pojedzie z reprezentacją do Koksijde na mecz Pucharu Federacji z Belgią (20 i 21 kwietnia). Po rezygnacji ze startu w Stuttgarcie (22 kwietnia), najlepsza Polka pojawi się na kortach ziemnych dopiero 6 maja w Madrycie.

Urszula Radwańska (32. WTA) z Miami udała się na nieduży (235 tys. dol.) turniej na twardych kortach w Monterrey w Meksyku. W pierwszej rundzie trafiła na Amerykankę Marię Sanchez (112. WTA). Gwiazdą jest tam Andżelika Kerber (6. WTA).

Męski finał w Miami upłynął na długiej trzysetowej walce. Ten, który zaczął lepiej (David Ferrer) też skończył jako przegrany, choć miał piłkę meczową przy stanie 6:5 w decydującym secie. Hiszpana zgubiło „jastrzębie oko". Murray trafił w linię, dostał punkt i w tie-breaku był już królem kortu. Szkot wygrał turniej na Florydzie po raz drugi, sukces oznaczał czek na 719 600 dolarów (Serena Williams – 724 tys.) oraz awans na drugie miejsce w rankingu ATP, przed Rogera Federera.

David Ferrer pozostanie wciąż z jednym zwycięstwem w cyklu Masters 1000, z ubiegłej jesieni w Paryżu po finale z Jerzym Janowiczem. Nic się nie zmienia, gdy Hiszpan gra o tytuł z kimś z pierwszej piątki świata – próbował 13 razy, zawsze bez sukcesu.

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski po raz pierwszy w tym roku awansowali do finału, ale przegrali z Aisamem-Ul-Haqiem Qureshim i Jeanem-Julienem Rojerem w niespełna godzinę. Tyle dobrego, że od poniedziałku są znów wśród ośmiu najlepszych debli świata.

Tenisiści w tym tygodniu grają o  Puchar Davisa. Grupa światowa ma od 5 do 7 kwietnia ćwierćfinały: Kanada – Włochy w Vancouver, USA – Serbia w Boise, Argentyna – Francja w Buenos Aires i Kazachstan – Czechy w Astanie. Polacy w najsilniejszym składzie (Jerzy Janowicz – 24. ATP, Łukasz Kubot – 91. oraz Fyrstenberg z Matkowskim) walczą z drużyną RPA w Zielonej Górze o prawo  gry we wrześniowych barażach. Ich zwycięzcy w przyszłym roku mają zagwarantowany start w grupie światowej.

 

Turniej WTA (5,186 mln dol.). Finał: S. Williams (USA, 1) – M. Szarapowa (Rosja, 3) 4:6, 6:3, 6:0.

Turniej ATP (4,331 mln dol.). 1/2 finału: A. Murray (W. Brytania, 3) – R. Gasquet (Francja, 8) 6:7 (3-7), 6:1, 6:2; D. Ferrer (Hiszpania, 3) – T. Haas (Niemcy, 15) 4:6, 6:2, 6:3. Finał: Murray – Ferrer 2:6, 6:4, 7:6 (7-1).

Debel – 1/2 finału: M. Fyrstenberg, M. Matkowski (Polska, 8) – G. Dymitrow, F. Nielsen (Bułgaria, Dania) 6:4, 6:2. Finał: A. Qureshi, J. J. Rojer (Pakistan, Holandia, 5) – Fyrstenberg, Matkowski 6:4, 6:1.

Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?