Rafael Nadal: Król ziemnych kortów walczy o 8 triumf w Paryżu

Rafael Nadal w swojej karierze siedmiokrotnie wygrywał w Paryżu. W stolicy Francji wygrał 52 mecze, tylko raz schodząc pokonanym. Dziś rozpoczyna rywalizację o rekordowe, ósme zwycięstwo

Publikacja: 27.05.2013 14:28

Rafael Nadal: Król ziemnych kortów walczy o 8 triumf w Paryżu

Foto: AFP

26-letni Hiszpan będzie pierwszym zawodnikiem, który może wygrać jeden z czterech najbardziej prestiżowych turniejów po raz ósmy, wyprzedzając tym samym siedmiokrotnych zwycięzców Wimbledonu - Pete Samprasa i Rogera Federera.

Bjorn Borg, który w Paryżu wygrywał sześć razy, twierdzi, że Nadal jest "największym graczem na kortach ziemnych jaki kiedykolwiek grał", a Federer opisał Nadala jako "artystę" na glinie. - Wiesz czego się możesz spodziewać, więc musisz grać bardzo dobrze, aby mieć szansę. A i tak możesz przegrać - mówi o swoim rywalu Szwajcar.

- Jego motto - nie poddawać się - pozwoliło mu wygrać siedem razy na Roland Garros. W tym roku będzie to tak trudne, jak nigdy dotąd, ale on jest na to gotowy - mówi Carlos Moya, który francuski turniej wygrał w 1998 roku.

Nadal do Paryża wraca po kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry na prawie 8 miesięcy. Hiszpan postanowił nie poddawać się operacji, a zamiast tego dał ścięgnom czas do odbudowy, wzmacniając ich siłę i sprawność poprzez fizjoterapię, hydroterapię i laserowe leczenie.

Nadal wrócił na kort w lutym, w Chile, ale od samego początku jego gra nie była taka, jak dawniej. Przez większość czasu wyglądał jak cień dawnego siebie i przyznał, że kolano wciąż mu doskwiera.

Dopiero w Acapulco na przełomie lutego i marca pokazał umiejętności, do których przyzwyczajeni byli kibice, wygrywając w finale z Davidem Ferrerem 6-0 i 6-2. - W ciągu ostatniego roku wiele mówiło się o mojej kontuzji, jednak uważam temat za zamknięty - powiedział Nadal. Mimo, że rozmowy na temat jego kolana ucichły, on sam przyznaje, że miewa lepsze i gorsze dni z powodu kontuzji, która będzie podporządkowywać jego grę do końca kariery.

Hiszpan do Paryża przyjechał dodatkowo zmotywowany swoim ostatnim zwycięstwem na turnieju w Rzymie. W finale bez historii, w 68 minut, pokonał Rogera Federera 6:1, 6:3. Było to jego 20 zwycięstwo z dotychczasowych 30 spotkań między tymi zawodnikami.

W pierwszej rundzie paryskiego turnieju, rozstawiony z numerem trzecim Nadal zmierzy się z Niemcem Danielem Brandsem.

26-letni Hiszpan będzie pierwszym zawodnikiem, który może wygrać jeden z czterech najbardziej prestiżowych turniejów po raz ósmy, wyprzedzając tym samym siedmiokrotnych zwycięzców Wimbledonu - Pete Samprasa i Rogera Federera.

Bjorn Borg, który w Paryżu wygrywał sześć razy, twierdzi, że Nadal jest "największym graczem na kortach ziemnych jaki kiedykolwiek grał", a Federer opisał Nadala jako "artystę" na glinie. - Wiesz czego się możesz spodziewać, więc musisz grać bardzo dobrze, aby mieć szansę. A i tak możesz przegrać - mówi o swoim rywalu Szwajcar.

Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu
Tenis
Billie Jean Cup w Radomiu. Jak wygrać bez Igi Świątek?