Rosjanie grają za darmo

Tenis – Puchar Davisa. Od piątku do niedzieli mecz Rosja – Polska. Rosjanie osłabieni, Polacy bojowi, hala w Moskwie trochę za ciemna. Cel obu drużyn: grupa światowa.

Publikacja: 29.01.2014 23:40

Każdy drużynowy mecz Rosjan z Polakami miewał podteksty, tym razem jest ich mniej, choć wspomnienie jedynego spotkania z czerwca 1972 roku, gdy w Warszawie Wiesław Gąsiorek i Tadeusz Nowicki przegrali 0:4 z Aleksandrem Metrewelim, Tejmurazem Kakulią i Siergiejem Lichaczowem (jako ZSRR), trochę boli. Do starych kronik przesadnie odwoływać się jednak nie trzeba, skoro Metreweli i Kakulia to byli Gruzini, a Lichaczow urodził się Baku.

Polscy tenisiści w hali ośrodka Olimpijski w stolicy Rosji piszą więc nową historię i na papierze nasze szanse wyglądają dobrze. Jerzy Janowicz (21. ATP) zapowiada walkę na całego, o kontuzji nie chce wspominać, za to o zwycięstwie nad Dmitrijem Tursunowem (28. ATP) w 2012 roku owszem. Michał Przysiężny (57. ATP) jako drugi singlista, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski w deblu – skład wydaje się solidny, choć niektórzy chcieliby widzieć w nim jeszcze Łukasza Kubota.

Większe zmartwienie ma Szamil Tarpiszczew, kapitan Rosji. Nie zagrają Michaił Jużny i Nikołaj Dawydienko – oficjalną przyczyną jest przeziębienie Jużnego, Dawydienko zaś „miał inne plany".

Tarpiszczew stanowczo zdementował podaną przez Jewgienija Kafielnikowa na Twitterze informację, że poszło o 150 tys. dolarów zwrotu kosztów na przygotowania, jakich mieli zażądać czołowi tenisiści, oświadczył, że Rosjanie od zawsze grają dla ojczyzny za darmo i tak zostanie. Efekt widzimy: rakieta nr 1 to Tursunow, nr 2 Tejmuraz Gabaszwili (63. ATP), poza nimi ponoć bardzo zdolny Karen Chaczanow (448. ATP) i powołany w ostatniej chwili za Aleksandra Kuzniecowa Konstantin Krawczuk (178. ATP), chyba tylko do debla.

W hali w Moskwie jest zdaniem Polaków trochę za ciemno, bo oświetlenie zainstalowano „bokserskie" (na mecz ma być już w pełni tenisowe).

Na czwartek przewidziano kolejne sesje treningowe. Wczesnym popołudniem odbędzie się losowanie, po niej krótkie konferencje prasowe obu drużyn. W piątek o 13 czasu polskiego (o 16 lokalnego) zacznie się pierwsza gra singlowa. Start sobotniego meczu deblowego ustalono na 11, ostatnie mecze singlowe w niedzielę od 10. Transmisję spotkania można zobaczyć w kanałach platformy nc+.

Pierwszy weekend lutego to także czas na grupę światową. W pierwszej rundzie broniący pucharu Czesi zagrają w Ostrawie z Holandią, Francja w La Roche sur Yon z Australią, w Tokio Japonia zmierzy się z Kanadą, we Frankfurcie Niemcy z Hiszpanią, w San Diego USA z Wielką Brytanią, w Mar Del Plata Argentyna z Włochami, w Astanie Kazachstan z Belgią i w Novim Sadzie Serbia ze Szwajcarią.

Czechy wystawią żelazną parę Tomas Berdych – Radek Stepanek, Hiszpania gra bez Rafaela Nadala, ale Brytyjczyków wesprze Andy Murray. Mecz Serbów ze Szwajcarami zyskał na wartości, bo na serbskim korcie stanie mistrz Australian Open Stanislas Wawrinka i w ostatniej chwili postanowił zagrać Roger Federer. Novak Djokovic jednak zdecydował się na odpoczynek.

Każdy drużynowy mecz Rosjan z Polakami miewał podteksty, tym razem jest ich mniej, choć wspomnienie jedynego spotkania z czerwca 1972 roku, gdy w Warszawie Wiesław Gąsiorek i Tadeusz Nowicki przegrali 0:4 z Aleksandrem Metrewelim, Tejmurazem Kakulią i Siergiejem Lichaczowem (jako ZSRR), trochę boli. Do starych kronik przesadnie odwoływać się jednak nie trzeba, skoro Metreweli i Kakulia to byli Gruzini, a Lichaczow urodził się Baku.

Polscy tenisiści w hali ośrodka Olimpijski w stolicy Rosji piszą więc nową historię i na papierze nasze szanse wyglądają dobrze. Jerzy Janowicz (21. ATP) zapowiada walkę na całego, o kontuzji nie chce wspominać, za to o zwycięstwie nad Dmitrijem Tursunowem (28. ATP) w 2012 roku owszem. Michał Przysiężny (57. ATP) jako drugi singlista, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski w deblu – skład wydaje się solidny, choć niektórzy chcieliby widzieć w nim jeszcze Łukasza Kubota.

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu