Nerwy kapitana

Mecz Polska – Chorwacja rozpoczną dziś w Warszawie Michał Przysiężny i Marin Cilić, po nich zagrają Jerzy Janowicz i Borna Corić.

Publikacja: 04.04.2014 01:44

Jerzy Janowicz i kapitan polskiego zespołu Radosław Szymanik

Jerzy Janowicz i kapitan polskiego zespołu Radosław Szymanik

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Kolejność gier została ustalona, nawierzchnia, piłki i hala Torwar rozpoznane (i pochwalone przez obie strony), pozostaje czekać na wynik meczu o prawo gry w barażach o grupę światową.

Czwartkowe losowanie tak naprawdę tylko wyznaczyło, że Przysiężny wyjdzie na kort pierwszy, a Janowicz drugi, gdyż pierwszego dnia najlepsze rakiety ze sobą nie grają.

– Są tenisiści, którzy lubią grać pod presją, są tacy, którym presja przeszkadza i wolą wiedzieć, że drużyna prowadzi 1:0. W naszym przypadku nie ma to żadnego znaczenia. Może tylko Michał Przysiężny po cichu woli przygotować się na konkretną godzinę, a nie czekać w stresie i rozgrzewać się kilka razy, gdy poprzedzający mecz się przedłuża. Jerzy Janowicz wiadomo – ma tak bojowe nastawienie, że może grać o każdej porze – ocenił kapitan Polaków Radosław Szymanik.

Kapitan Chorwatów Żeljko Krajan też był zadowolony z układu piątkowych spotkań. – Lepiej, że Borna Corić zagra jako drugi, nie będzie miał na barkach odpowiedzialności za dobry start. Młody Borna skwapliwie to potwierdził, dodając, że lider zespołu Marin Cilić ma obowiązek wygrać dwa mecze, a on nie. – Ja tylko muszę myśleć pozytywnie i się starać – dodał z uśmiechem.

Praca kapitanów, choć stresująca, nie zawsze jest doceniana. Była próba, żeby kapitanowie daviscupowi mieli swój związek, wywierali większy wpływ na kształt rozgrywek, takie rozwiązanie podczas Roland Garros zaproponował Australijczyk Pat Rafter, ale został ostro potraktowany przez Międzynarodową Federację Tenisową, dostał po nosie, postraszono go sądem i związku kapitanów nie ma.

– Moja rola nie zaczyna się i nie kończy po kilku dniach rywalizacji. Jestem z chłopakami przez znaczną część roku, jeżdżę na Wielkie Szlemy i inne znaczące turnieje. Z Mariuszem Fyrstenbergiem i Marcinem Matkowskim znamy się jeszcze z lat wspólnej rywalizacji, Mariusz mnie ogrywał, Marcin nieco rzadziej... Mamy więc stały kontakt, mamy wspólne pasje samochodowe, stąd wyprawa na gokarty, by trochę odprężyć się przed meczem. Krótko mówiąc, kapitan musi trzymać rękę na pulsie i zebrać grupę fachowców, którzy zadbają o to, by tenisiści mieli możliwie duży komfort podczas krótkich przygotowań: masażystę, lekarza i fizjoterapeutę na żądanie, także „stringera", czyli osobę naciągającą rakiety i dodatkowego trenera. Szczęśliwie się składa, że teraz jest nim trener Przysiężnego Aleksander Charpantidis. Ostatnim moim zadaniem, też ważnym, jest spełnianie dodatkowych zachcianek, bo każdy z tenisistów, jak to w sporcie indywidualnym bywa, miewa swoje ego i niekiedy złożony charakter – dodał Radosław Szymanik.

Kapitanowie łatwej pracy nie mają, ich wpływ bywa różny, ale w polskiej drużynie jest widoczny, także podczas gry. – Z każdym z naszej czwórki rozmowa w przerwach jest inna. Znamy się tak dobrze, że wiemy, co komu trzeba. Trzeba pamiętać, że podpowiedzi kapitana to nie jest coś, co zawodnicy mają w turniejach na co dzień. Na początku starają się więc problemy rozwiązywać sami, potem zaczynamy bardziej współpracować. Michał lubi krótkie, proste komunikaty. Z Jurkiem jest inaczej, można z nim podyskutować, on słucha, i próbuje wdrażać podsuwane pomysły. Zawsze jest też dobrze przygotowany taktycznie do meczu i ma swoje przemyślenia. Z Marcinem i Mariuszem znamy się tak długo, że rozmowy na ławce czasem tylko luźno krążą wokół tenisa, są po to, by zmniejszyć napięcie, a nie proponować rozwiązania. Oni je znają – podsumował polski kapitan.

Zagrywek taktycznych w rodzaju nagłych zmian składu debla lub niedzielnych singli z polskiej strony raczej nie należy się spodziewać. Chorwaci też nie mają dużej przestrzeni na roszady.

W ten weekend także ćwierćfinały Grupy Światowej (gospodarze na pierwszym miejscu): Japonia – Czechy, Francja – Niemcy, Włochy – Wielka Brytania, Szwajcaria – Kazachstan.

Program meczu ?Polska – Chorwacja

Piątek: (16.00): M. Przysiężny ?– M. Cilić; J. Janowicz – B. Corić

Sobota: (16.00): M. Fyrstenberg, M. Matkowski – M. Draganja, M. Pavić

Niedziela: (12.00): J. Janowicz ?– M. Cilić; M. Przysiężny – B. Corić

Transmisje w Canal+Family 2.

Kolejność gier została ustalona, nawierzchnia, piłki i hala Torwar rozpoznane (i pochwalone przez obie strony), pozostaje czekać na wynik meczu o prawo gry w barażach o grupę światową.

Czwartkowe losowanie tak naprawdę tylko wyznaczyło, że Przysiężny wyjdzie na kort pierwszy, a Janowicz drugi, gdyż pierwszego dnia najlepsze rakiety ze sobą nie grają.

Pozostało 92% artykułu
Tenis
WTA Finals. Coco Gauff wygrała i bije tenisowy rekord świata
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
TENIS
Sensacja w Rijadzie! Sabalenka za burtą WTA Finals, będzie nowa mistrzyni
Tenis
Sezon jeszcze się nie kończy. Kiedy i gdzie zagra Iga Świątek?
Tenis
WTA Finals. Iga Świątek wraca do domu
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Tenis
WTA Finals. Coco Gauff nie pomogła. Iga Świątek kończy Masters
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni