Wciąż za stromo pod tę górę

Jerzy Janowicz przegrał ?po raz siódmy z rzędu, ?tym razem w Barcelonie ?z Austriakiem Juergenem Melzerem.

Publikacja: 23.04.2014 22:18

Wciąż za stromo pod tę górę

Foto: AFP

Pierwsza runda wolna, w drugiej tak samo jak w zeszłym roku – porażka Polaka w dwóch setach. Melzer (73. ATP, rocznik 1981, kiedyś ósmy na świecie) pokonał rozstawionego z numerem 7 Janowicza 6:4, 7:6 (7-1).

Mecz trwał półtorej godziny, był zacięty, ale nie zostanie w pamięci widzów, tak jak pięć setów tych samych graczy z ubiegłorocznego Wimbledonu (wygrał wówczas Janowicz). Fajerwerków techniki i taktyki na korcie nie było. Austriak serwował nieco lepiej, wykorzystał widoczną słabość podania polskiego rywala i tyle wystarczyło, by wygrać oba sety.

Janowicz wciąż ma problem, statystyki z Barcelony pokazują to dokładnie: sześć asów, ale też pięć podwójnych błędów serwisowych, skuteczność pierwszego podania tylko 44 procent. Skuteczność wymian – bardzo skromna.

Ostatni raz Janowicz wygrał 12 lutego w Rotterdamie (1/8 finału z Tommym Haasem), a potem już było za stromo pod tę górę: porażka z Tomasem Berdychem w Holandii, następnie z Alejandro Fallą w Indian Wells, z Roberto Bautistą Agutem w Miami, podwójny smutek w Pucharze Davisa, wreszcie niepowodzenie z Michaelem Llodrą w Monte Carlo i teraz z Melzerem.

Austriak wrócił na korty po kontuzji, grał w tym roku mało, nie dziwi, że po wygranej twittował: „Chociaż nie dałem rady wygrać od razu przy swoim serwisie, to tie-break zagrałem bardzo dobrze..., jakie to szczęście wygrać dwa mecze z rzędu!".

Wielkich strat rankingowych Janowicz na razie nie poniesie, bo rok temu w tych samych turniejach na kortach ziemnych miał podobne wyniki, forma przyszła nieco później, w Rzymie. Przed grą na Foro Italico Polaka czeka jeszcze prestiżowy start w Madrycie (ATP Masters 1000, pula 4,626 mln euro), od 5 maja. Jest czas na pracę.

W Bukareszcie, w turnieju Nastase Tiriac Trophy, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski są w ćwierćfinale po zwycięstwie nad parą Santiago Gonzalez – Scott Lipsky.

Barcelona. Turniej ATP (1,85 mln dol.). II runda: J. Melzer (Austria) ?– J. Janowicz (Polska, 7) 6:4, 7:6 (7-1). ?I runda debla: Ł. Kubot, R. Lindstedt (Polska, Szwecja) – M. Granollers, M. Lopez (Hiszpania) 1:1, krecz.

Bukareszt. Turniej ATP (427 tys. dol.). I runda debla: M. Fyrstenberg, M. Matkowski (Polska, 3) – S. Gonzalez, S. Lipsky (Meksyk, USA) 6:1, 7:6 (7-4).

Pierwsza runda wolna, w drugiej tak samo jak w zeszłym roku – porażka Polaka w dwóch setach. Melzer (73. ATP, rocznik 1981, kiedyś ósmy na świecie) pokonał rozstawionego z numerem 7 Janowicza 6:4, 7:6 (7-1).

Mecz trwał półtorej godziny, był zacięty, ale nie zostanie w pamięci widzów, tak jak pięć setów tych samych graczy z ubiegłorocznego Wimbledonu (wygrał wówczas Janowicz). Fajerwerków techniki i taktyki na korcie nie było. Austriak serwował nieco lepiej, wykorzystał widoczną słabość podania polskiego rywala i tyle wystarczyło, by wygrać oba sety.

Tenis
WTA Finals. Co musi się stać, żeby Iga Świątek awansowała do półfinału?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Tenis
WTA Finals. Aryna Sabalenka przegrywa. Zagra z Igą Świątek?
Tenis
WTA Finals. Iga Świątek przegrała z Coco Gauff i w tym roku liderką już nie będzie
Tenis
WTA Finals. Bitwa na podania dla Qinwen Zheng. Jelena Rybakina wciąż szuka formy
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Tenis
Francja (nie)elegancja. Alexander Zverev wygrywa na pożegnanie z Bercy
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni