Plan gier turnieju pokazuje, że pierwsza z polskiej czwórki powinna wyjść na kort Radwańska, której mecz z Robertą Vinci (20. WTA) wyznaczono wedle reguły „nie przed 15." na korcie nr 5.
Trzecia tenisistka świata grała z Włoszką niedawno na kortach ziemnych hali w Stuttgarcie, wygrała dość szybko 6:3, 6:2. Bilans wzajemnych spotkań Agnieszka poprawiła wówczas do stanu 6-1, jedyną porażkę poniosła w US Open 2012. Vinci zwyciężyła w Madrycie w pierwszej rundzie Słowaczkę Danielę Hantuchovą (30. WTA), następnie w środę Karolinę Woźniacką (15. WTA) — obie bez straty seta.
Pani Roberta to tenisistka dojrzała, gra od lat dobrze w singlu (9 tytułów), ale jeszcze większą specjalistką jest w deblu (21 zwycięstw, cztery wielkoszlemowe), z Sarą Errani osiągnęły szczyt rankingu w 2012 roku i rzadko go opuszczają (teraz też prowadzą w wyścigu do mistrzostw WTA w Singapurze). Siłą gry Włoszki jest doskonała taktyka, pewność i różnorodność uderzeń, także ataki wolejowe przy siatce, jeśli szukać pewnych słabości – serwis nie ma wielkiej mocy.
Łukasz Kubot (78. ATP) wejdzie na kort nr 3 (ten sam, na którym pokonał Gillesa Simona) zapewne około 16., po meczu Milosa Raonica i Kei Nishikori, którzy mają zacząć walkę nie przed 14.
Z Roberto Bautistą Agutem (45. ATP) Polak grał raz, niespełna trzy tygodnie temu w Barcelonie, przegrał w godzinę 1:6, 0:6. Hiszpan chyba jest wciąż w formie, w poprzednich rundach w Madrycie pokonał bardziej znanych i wyżej cenionych rodaków: Tommy'ego Robredo (18. ATP) i Fernando Verdasco (25. ATP).