Warunki do gry były tragiczne, deszcz od początku do końca. Cieszę się przede wszystkim z tego, że udało mi się zakończyć mecz w dwóch setach. Jeśli chodzi o zdrowie - jestem lekko przeziębiona, leczę się, powinno być lepiej.

To, że faworytki odpadają nie oznacza, że moje szanse automatycznie rosną, bo jestem najwyżej rozstawiona. Numerki nie grają.

Miałam już okazję wyjść do miasta, bo między pierwszym i drugim meczem były dwa dni przerwy. Mały spacer: Pola Elizejskie, drobne zakupy, ale bez długich szaleństw, bo najważniejsze są treningi i przygotowanie do meczów. Chciałabym, aby zrobiło się trochę cieplej, gdyż korty są w tym roku i tak wolniejsze niż dawniej, np. kort nr 1 na którym grałam z Pliskovą był kiedyś bardzo szybki, a teraz już nie jest.

Kolejną rywalkę znam, chyba gdzieś z nią grałam, ale nie jestem pewna, bo tyle już tych meczów było (komputer WTA pokazuje, że Radwańska i Ajla Tomljavović nigdy się nie spotkały w zawodowym turnieju - przyp. red.).

Wysłuchał: m.ż.