Z tenisem nie ma żartów

W świecie sportu rozpętała się burza, gdy prezes Federacji Tenisa Rosji Szamil Tarpiszczew nazwał siostry Williams braćmi. Rosyjskie media stwierdziły, że nie ma powodów do oburzenia. Ktoś po prostu nie zrozumiał żartu.

Publikacja: 20.10.2014 08:00

Całe zamieszanie zaczęło się przez występ Tarpiszczewa w rosyjskim programie rozrywkowym "Wieczorny Urgant". Na ekranie był właśnie wyświetlany mecz jednej z sióstr Williams, a prowadzący nie mógł przypomnieć sobie jej imienia. Szef rosyjskiego tenisa z uśmiechem na ustach powiedział, że to "bracia Williams".

To, co miało być niewinnym żartem, rozgrzało do czerwoności środowisko tenisowe. Serena Williams określiła słowa Tarpiszczewa jako "seksistowskie i rasistowskie". Szefowa WTA Stacey Allaster nałożyła na rosyjskiego działacza 25 tysięcy dolarów grzywny. Dodatkowo kapitan reprezentacji Rosji w Pucharze Davisa i były kapitan w Pucharze Federacji otrzymał roczny zakaz działalności w kobiecym tenisie.

Zachowaniem swojego rodaka była oburzona również Maria Szarapowa. Tenisistka nie tylko nie próbowała usprawiedliwiać Tarpiszczewa, ale także publicznie go skrytykowała.

- To bardzo lekceważące stwierdzenie, które kategorycznie nie przystoi osobie na jego [Tarpiszczewa] stanowisku. To była niebywale nieodpowiedzialna wypowiedź - twierdzi Maria Szarapowa. Jej słowa na Twitterze zacytował dziennikarz "New York Times" Ben Rotenberg.

Jednak w obronie rosyjskiego działacza stanęły rosyjskie media oraz rosyjskie władze. Dziennikarze portalu rsport.ru napisali, że "Tarpiszczew pożartował, ale nikt go nie zrozumiał - ani WTA, ani Serena Williams, ani Szarapowa".

Na tej samej stronie można przeczytać wypowiedź byłego znakomitego rosyjskiego tenisisty Marata Safina, który reakcję świata sportu na słowa Tarpiszczewa nazywa majaczeniem.

- Niby dorośli ludzie, a bawią się jak dzieci w piaskownicy. Nikt tu nie jest rasistą, nikt tu nie chciał nikogo urazić. Jestem pewien, że nikt nie miał na myśli niczego złego. Byłoby lepiej, gdyby świat tenisa starał się zrobić coś dobrego, a nie dyskutował, co kto powiedział - uważa Safin.

Również minister sportu Witalij Mutko starał się wytłumaczyć zachowanie najważniejszej osoby w rosyjskim tenisie. - Decyzja WTA o nałożeniu kar nie jest odpowiednia. Tarpiszczew to autorytet w świecie tenisa. Bardzo mi przykro z powodu tego incydentu, ale musimy zrozumieć znaczenie jego słów i pomyśleć, czy zostały odpowiednio zinterpretowane - powiedział Mutko.

W końcu głos zabrał również bohater całej afery. Szamil Tarpiszczew, który początkowo nie widział w swoich słowach niczego niewłaściwego, pod naciskiem WTA postanowił przeprosić siostry Williams. Oświadczenie pojawiło się na stronie Federacji Tenisa w Rosji. Jednak Tarpiszczew nie przyznał jednoznacznie, że to on popełnił błąd. Część winy zrzuca na złe tłumaczenie jego wypowiedzi na angielski i wyrwanie jej z kontekstu.

- Mój komentarz był spontaniczny. Nie chciałem postawić naszego sportu w złym świetle, ani popsuć przyjaznej atmosfery. Nie chciałem obrazić ani wyśmiać którejkolwiek sportsmenki. Jest mi przykro, ponieważ mój żart, który przetłumaczono na język angielski, został wyrwany z kontekstu i skupił zbyt dużą uwagę. Nie wydaje mi się, by ten incydent wymagał aż takiego zainteresowania. Wszystko, co zostało przeze mnie wypowiedziane w tym programie, było żartem i nie powinno wywołać tyle dyskusji - można przeczytać w oświadczeniu.

Całe zamieszanie zaczęło się przez występ Tarpiszczewa w rosyjskim programie rozrywkowym "Wieczorny Urgant". Na ekranie był właśnie wyświetlany mecz jednej z sióstr Williams, a prowadzący nie mógł przypomnieć sobie jej imienia. Szef rosyjskiego tenisa z uśmiechem na ustach powiedział, że to "bracia Williams".

To, co miało być niewinnym żartem, rozgrzało do czerwoności środowisko tenisowe. Serena Williams określiła słowa Tarpiszczewa jako "seksistowskie i rasistowskie". Szefowa WTA Stacey Allaster nałożyła na rosyjskiego działacza 25 tysięcy dolarów grzywny. Dodatkowo kapitan reprezentacji Rosji w Pucharze Davisa i były kapitan w Pucharze Federacji otrzymał roczny zakaz działalności w kobiecym tenisie.

Tenis
Złość, a potem uspokojenie. Iga Świątek w ćwierćfinale Qatar Open
Tenis
Qatar Open: Magda Linette gra dalej, Aryna Sabalenka i Coco Gauff wyeliminowane
Tenis
ATP 250 w Marsylii. Hubert Hurkacz w swoim żywiole
Tenis
WTA Doha. Iga Świątek wygrała z Marią Sakkari i zaczęła marsz po czwartego orła
Tenis
Belinda Bencic wygrała turniej w Abu Zabi. Tenisowe mamy wciąż mają się dobrze