Tekieli realizował swój projekt zdobycia wszystkich 82 alpejskich 4-tysięczników. Chciał spędzić w tam wiosnę i lato. Wchodził samotnie, między górami przemieszczał się na nartach lub rowerem, a żona z 2,5-letnim synem Hugonem jechali jego śladami kamperem.
Tekieli był jednym z najbardziej utalentowanych polskich himalaistów młodego pokolenia. Urodził się w Gdańsku w 1984 roku, ale przeprowadził do Krakowa - chciał być bliżej gór. Jego potencjał dostrzegli Artur Hajzer oraz Janusz Majer. Tekieli na początku uczestniczył w programie Polskiego Himalaizmu Zimowego. Brał nawet udział w wyprawach na Makalu (2011) i Broad Peak Middle (2014).
Miał zdobyć K2
- Miał niesamowitą wydolność, która brała się chyba z wytrenowania. Podziwiała to w nim nawet żona, która porównywała jego możliwości do tych, jakie mają profesjonalni sportowcy. Skoncentrował się jednak na samotnych przejściach w górach niskich. Niektórzy go krytykowali za wycofanie z gór wysokich, ale ja to rozumiałem. Połączyły go z żoną góry. Szkolił Justynę, która miała dołączyć do wypraw i tak między nimi zaiskrzyło - mówi "Rz" Janusz Majer, uczestnik wielu wypraw w Himalaje i Karakorum, a w latach 2013-2018 szef programu "Polskie Himalaje".
Czytaj więcej
W Szwajcarii zginął alpinista i instruktor Kacper Tekieli. Miał 38 lat.
Wydolność, o której mówi, Tekielemu zapewniało bieganie po górach. Trzynaście lat temu, w ramach VI International Elbrus Race, wdrapał się w niespełna pięć godzin na wierzchołek Elbrusu. Można było go spotkać także na trasach popularnych imprez - jak w 2012 roku, gdy z Przemysławem Pawlikowskim zajął dwunaste miejsce w IX Biegu Rzeźnika.