Zdobyli złoto i srebro w sprincie. Wielu oczekiwało, że walkę o mistrzostwo olimpijskie rozstrzygną w pojedynku. Norweg ruszył na trasę kilkadziesiąt sekund wcześniej, miał komfortową sytuację. Nikt się nie spodziewał, że skończy rywalizację bez medalu.
Dramatycznie działo się już na drugim strzelaniu. Boe miał dwa pudła, a ścigającego go Fillona Mailleta dopadły kłopoty z magazynkiem. Francuz zirytowany uderzał w przemarznięty karabin, zgubił kilkanaście sekund. Nie stracił jednak zimnej krwi, strzelał bezbłędnie i odrobił część strat do Norwega. Boe stracił prowadzenie podczas kolejnej wizyty na strzelnicy.