Reklama
Rozwiń

Rosja - Grecja 1:0

Mistrzowie Europy, Grecy, na pewno już nie obronią tytułu po przegranej 0:1 z Rosją.

Aktualizacja: 15.06.2008 11:30 Publikacja: 14.06.2008 23:30

To smutny dzień dla fanów greckiej drużyny

To smutny dzień dla fanów greckiej drużyny

Foto: AFP

Trener Otto Rehhagel zrezygnował z pięcioosobowego bloku defensywnego. Ta taktyka nie opłaciła się jednak - Rosjanie często dochodzili do sytuacji strzeleckich, bardziej zagrażali bramce rywali i to oni wygrali - 1:0. Porażka oznacza, że mistrzowie Europy z 2004 roku nie obronią trofeum.

W pierwszej połowie obie drużyny miały okazje strzeleckie - w 14. minucie tylko doskonały refleks Antoniosa Nikopolidisa nie pozwolił Romanowi Pawluczence na zdobycie drugiej bramki. W odpowiedzi sześć minut później bliski gola był Angelos Charisteas. Bohater poprzednich ME strzelił celnie, ale piłka odbiła się od Igora Siemszowa i nie znalazła drogi do siatki.

Kluczową akcję kibice obejrzeli w 33. minucie. Grecki golkiper wyszedł z bramki by złapać zbyt mocne dośrodkowanie Dinijara Bilaletdinow, ale szybszy od niego okazał się Siergiej Siemak. Kapitan "Sbornej" odegrał w kierunku partnerów i Konstantin Zyrianow bez trudu skierował piłkę do pustej bramki.

Strzelenie gola uskrzydliło Rosjan - po zmianie stron jeszcze kilkakrotnie byli blisko podwyższenia wyniku. Najczęściej na bramkę rywali strzelał Pawluczenko, ale zwykle brakowało mu celności.

Grecy kilkakrotnie byli blisko wyrównania. Szczególną walecznością wykazał się wprowadzony w 40. minucie Georgios Karagounis, który przerywał akcje Rosjan przed własnym polem karnym i angażował się w niemal każdą próbę ofensywną swojego zespołu. Nie zdołał jednak zapobiec porażce.

18 czerwca Rosja zagra o awans do ćwierćfinału ze Szwecją. Obie drużyny mają po trzy punkty. Z kolei pewna awansu Hiszpania zmierzy się Grecją.

Otto Rehhagel (trener Grecji):

Taki jest futbol. Cóż mogę powiedzieć - Rosjanie byli bardzo szybcy. My nie potrafiliśmy wykorzystać kilku okazji strzeleckich, ale to od dawna był problem greckiej piłki nożnej. Poza tym walnie przyczyniliśmy się do zdobycia przez rywali bramki. W 2004 roku zdarzył się cud i wygraliśmy, ale taki cud może się przytrafić raz na 30 lat. Gdyby zdarzał się co tydzień - nie byłby cudem.

Guss Hiddink (trener Rosji):

Dziękuję wszystkim zawodnikom za zaangażowanie - do końca walczyli o utrzymanie dobrego rezultatu. W dzisiejszym futbolu trzeba być silnym i nie dawać rywalom szans do strzelenia gola - i to tym młodym chłopakom się świetnie udało.

Roman Pawluczenko (napastnik Rosji, wybrany graczem meczu):

Chcieliśmy pokazać, że Rosjanie mają charakter. Najważniejsze jest zwycięstwo i szansa na wywalczenie awansu w kolejnym spotkaniu.

Trenerowi Greków, Otto Rehhagelowi zarzuca się, iż w spotkaniu ze Szwedami przyjął zbyt defensywny sposób gry, na który zresztą Skandynawowie znaleźli sposób. W tej sytuacji niemiecki szkoleniowiec zapowiada zmianę ustawienia drużyny, na 4-3-3 i korekty w wyjściowym zestawieniu.

- W drugim meczu w mistrzostwach wystąpi nasz całkiem nowy team. Nie potrafię powiedzieć czy wygramy, czy przegramy. Jedno jest jednak pewne - będzie to zupełnie inna drużyna niż ta z meczu ze Szwecją - powiedział kapitan greckiej drużyny, Angelos Basinas.

Inaczej podszedł do meczu holenderski trener Rosjan, Guus Hiddink. W wywiadzie telewizyjnym powiedział, iż nie należy oczekiwać zmian w podstawowym składzie. - To mało realne. Mamy młodych piłkarzy, w szeregach których nie ma jednak zbyt wielu dublerów grających na takim samym poziomie - stwierdził.

Wysoką porażkę z Hiszpanami tłumaczył: to było frycowe, które musiał zapłacić młody zespół. Zaapelował do piłkarzy, by jak najszybciej zapomnieli o meczu z Hiszpanami, a zarazem, by z Grekami grali "mniej naiwny futbol".

Rosyjska milicja wystawiła wzmocnione patrole przed barami sportowymi w Moskwie. Jeden z kanałów telewizyjnych zapowiedź meczu opatrzył tytułem: „Albo wygramy, albo zmiatamy do domu".

Grecja:

1-Antonis Nikopolidis - 2-Giourkas Seitaridis (40. Giorgos Karagounis), 5-Traianos Dellas, 16-Sotiris Kyrgiakos, 15-Vassilis Torosidis - 21-Costas Katsouranis, 6-Angelos Basinas, 3-Christos Patsatzoglou - 9-Angelos Haristeas, 23-Nikos Liberopoulos (61. Theofanis Gekas), 20-Yannis Amanatidis (80. Stelios Giannakopoulos)

Rosja:

1. Igor Akinifiejew - 22-Aleksandr Aniukow, 8-Denis Kołodin, 4-Siergiej Ignaszewicz, 18-Jurij Żirkow (87. Wasilij Bieriezutcki) - 11-Siergiej Siemak, 7-Dmitrij Torbinski, 17-Konstantin Zyrianow, 20-Igor Siemszow, 15-Dinijar Bialetdinow (69. Iwan Sajenko) - 19-Roman Pawluczenko.

Stadion:

Wals-Siezenheim, Salzburg (30 000)

Sędziowie

- główny: Roberto Rosetti, asystenci: Alessandro Griselli i Paolo Calcagno (wszyscy Włochy), techniczny: Olegario Benquerenca (Portugalia)

Trener Otto Rehhagel zrezygnował z pięcioosobowego bloku defensywnego. Ta taktyka nie opłaciła się jednak - Rosjanie często dochodzili do sytuacji strzeleckich, bardziej zagrażali bramce rywali i to oni wygrali - 1:0. Porażka oznacza, że mistrzowie Europy z 2004 roku nie obronią trofeum.

W pierwszej połowie obie drużyny miały okazje strzeleckie - w 14. minucie tylko doskonały refleks Antoniosa Nikopolidisa nie pozwolił Romanowi Pawluczence na zdobycie drugiej bramki. W odpowiedzi sześć minut później bliski gola był Angelos Charisteas. Bohater poprzednich ME strzelił celnie, ale piłka odbiła się od Igora Siemszowa i nie znalazła drogi do siatki.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Sport
Prezydent podjął decyzję w sprawie ustawy o sporcie. Oburzenie ministra
Sport
Ekstraklasa: Liga rośnie na trybunach
Sport
Aleksandra Król-Walas: Medal olimpijski moim marzeniem
SPORT I POLITYKA
Ile tak naprawdę może zarobić Andrzej Duda w MKOl?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Sport
Andrzej Duda w MKOl? Maja Włoszczowska zabrała głos
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku