Roberto Donadoni, były już selekcjoner reprezentacji Włoch, gdy obejmował tę funkcję po Marcello Lippim, poczuł na barkach ciężar odpowiedzialności. – Nie chcę nikogo obrazić, ale sytuacja Benedykta XVI jest w pewnym sensie podobna do mojej. Obecny papież został wybrany po niezapomnianym pontyfikacie Jana Pawła II, a ja przychodzę za człowieka, który doprowadził włoską drużynę do mistrzostwa świata – snuł porównania Donadoni. Do tego stopnia uwierzył w swoją misję, że ustępując, nie chciał przyjąć odprawy, która mu się zgodnie z kontraktem należała.
Łatwo nie będzie miał również Vicente del Bosque, następca Luisa Aragonesa na stanowisku trenera Hiszpanii, mimo że w swoim życiu poznał już słodki smak stresu jako trener Realu Madryt i to w dodatku w czasach „galacticos”. Objęcie posady w kraju, w którym futbol to religia, jest jak jazda kolejką górską bez zapiętych pasów. Poza tym mędrzec z Hortalezy zrobił mu nieprzyjemny dowcip i zdobył długo wyczekiwane mistrzostwo Europy, zwiększając jeszcze skalę trudności.
Sam Aragones, mimo 70 lat, też nie szuka spokojnej emerytury. Fenerbahce Stambuł nie jest powszechnie polecane jako miejsce pracy dla staruszka. Kibice kiepsko znoszą porażki, a większość z nich posiada w domu broń i nie zawaha się jej użyć. O zadowalające wyniki będzie bardzo trudno, bo odchodzący ze Stambułu Brazylijczyk Zico wysoko zawiesił poprzeczkę, doprowadził Fenerbahce do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Teraz każdy inny wynik niż awans do półfinału będzie uznany za porażkę.
Aragones nie zamierza jednak dokładać do interesu i za nieprzespane noce dostanie odpowiednie wynagrodzenie. Jak podaje „Marca”, Aragones będzie zarabiał rocznie 3 miliony euro. Właśnie pieniądze zadecydowały o odejściu jego poprzednika, który zażądał 1,9 mln euro podwyżki.
Turcję chciał pożegnać Fatih Terim. Zamierzał podjąć pracę we Włoszech, gdzie kilka lat temu trenował Fiorentinę i AC Milan. Sukcesy z reprezentacją sprawiły jednak, że poprowadzi Turcję w eliminacjach mistrzostw świata 2010 i w RPA spróbuje poprawić trzecie miejsce, zdobyte przez drużynę Senola Gunesa sześć lat temu.