Reklama
Rozwiń
Reklama

W czołówce bez zmian

W finale mistrzostw Europy koszykarek spotkają się niepokonana w turnieju Francja z broniącą tytułu Rosją. O brązowe medale zagrają Białoruś i Hiszpania

Publikacja: 19.06.2009 22:56

W pierwszej czwórce znalazła się w komplecie trójka medalistów sprzed dwóch lat z czempionatu we Włoszech: Rosja, Hiszpania i Białoruś. Tylko Francja zastąpiła Łotwę. Francuzki wróciły do strefy medalowej po ośmiu latach przerwy.

Na mistrzostwach w 2001 roku na własnych parkietach zdobyły złoto, ale w kolejnych zajmowały dwukrotnie piąte i ósme miejsce. Teraz stają przed szansą powtórzenia sukcesu z Le Mans, ale w finale raczej nie będą faworytkami. W turnieju na Łotwie francuskiej drużynie, której liderką jest mierząca 193 cm, urodzona przed 22 laty w Cannes czarnoskóra środkowa Sandrine Gruda (średnio 15,9 pkt i 7,8 zbiórek w meczu), szło jak po grudzie, chociaż awansowała do finału bez porażki. W grupie D w Valmierze wygrała trzy mecze, ale z Białorusią dopiero po dogrywce (63:61), a z Izraelem zaledwie trzema punktami (73:70).

W drugiej fazie w Rydze Francuzki męczyły się z Litwą (57:55), ale pokonały Rosję (72:66). W ćwierćfinale znów zaledwie dwoma punktami wygrały z Grecją (51:49). Powtórny pojedynek z Białorusią, tym razem w piątkowym półfinale, już wyraźnie rozstrzygnęły na swoją korzyść 64:56. W drugim półfinale niepokonanym w siedmiu meczach Hiszpankom nie udało się zrewanżować Rosjankom za porażkę w finale poprzednich mistrzostw Europy. Przegrały 61:77. Gwiazdą spotkania była Rebekka Hammon, Amerykanka z rosyjskim obywatelstwem, która zdobyła 28 punktów.

Jeszcze w trakcie mistrzostw grała w lidze WNBA w barwach San Antonio Silver Stars. Dołączyła do zespołu na Łotwie w przegranym meczu drugiej fazy z Francją. Teraz w finale dojdzie do rewanżu za tamto spotkanie. Niektóre reprezentantki Rosji mają także w pamięci przegrany 68:73 mecz o złote medale mistrzostw Europy w Le Mans. Chcą się odegrać. Rosja to najbardziej utytułowany zespół na Starym Kontynencie. Od 1999 roku, gdy w Katowicach zajęła trzecie miejsce za Polską i Francją, nie schodzi z podium ME. W kolejnych zajmowała drugie, pierwsze, drugie i pierwsze miejsce. O piątą lokatę, ostatnią dającą prawo gry w przyszłorocznych mistrzostwach świata w Czechach, walczyć będą w Rydze Włochy z Grecją, a o siódme gospodarz turnieju Łotwa ze Słowacją.

Taka sytuacja to dla łotewskiego zespołu porażka. Oczekiwano przecież więcej. Ćwierćfinałowy mecz reprezentacji gospodarzy z Rosją (64:69) obejrzało w Rydze aż 8713 widzów, co jest rekordem frekwencji na kobiecych mistrzostwach Europy od czasu rozpadu Związku Radzieckiego.

Reklama
Reklama

[ramka][b]Transmisje w TVP Sport [/b]

Mecz o 3. miejsce: Białoruś - Hiszpania (sobota, godz.16). Finał: Francja - Rosja (sobota, 19.15).[/ramka]

Sport
Iga Świątek, Premier League i NBA. Co obejrzeć w święta?
Sport
Ślizgawki, komersy i klubowe wigilie, czyli Boże Narodzenia polskich sportowców
Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama