Budujemy mosty

Odpoczywam akurat nad Wartą, wzmacniając tym samym swoją duchową więź z polską lekkoatletyką, a konkretnie z mistrzynią i rekordzistką świata Anitą Włodarczyk.

Aktualizacja: 25.08.2009 22:32 Publikacja: 25.08.2009 22:30

Trenuje ona, jak podały media, pod mostem nad tą samą rzeką, tyle że w dolnym jej biegu. Tu, gdzie urlopuję, też jest most, ale widoku młociarki czy młociarza na obu brzegach nie uświadczysz, co utwierdza mnie w przekonaniu, że obiekty sportowe w Polsce świecą pustkami. Wiadomo, że pod mostem wykuwał też kiedyś formę kolega po fachu Anity Włodarczyk, srebrny medalista berlińskich mistrzostw Szymon Ziółkowski.

Brak jest na razie informacji, przez które płoty i w jakim mieście skakały dwie tyczkarki Anna Rogowska i Monika Pyrek, ale dociekliwi przedstawiciele mediów na pewno do tego dojdą. Na razie reporterzy odebrali od będącego w szoku prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Jerzego Skuchy wyznanie, że teraz, gdy niespodziewanie staliśmy się światową potęgą, trzeba by stworzyć jakiś profesjonalny ośrodek przygotowań, a może nawet kilka, no i wybudować stadion z bieżnią w Warszawie, na którym dałoby się zorganizować międzynarodowe zawody.

Mam poważne wątpliwości, czy rzeczywiście powinniśmy iść w tym kierunku. Doświadczenie uczy, że w Polsce podstawą wielkich sukcesów sportowych nie jest komfort przygotowań, ale wręcz przeciwnie – brak odpowiednich warunków do treningu. Wszak Otylia Jędrzejczak zdobywała liczne medale i biła rekordy, mimo iż w stolicy, gdzie mieszka, nie ma basenu o wymiarach olimpijskich. Agnieszka Radwańska znakomicie sobie radzi na kortach twardych, których w Krakowie, gdzie się wychowywała, nikt do tej pory nie widział. Adam Małysz musiał wywalczyć kilka medali oraz wygrać kilkadziesiąt konkursów Pucharu Świata, by ruszyła budowa skoczni w jego rodzinnej Wiśle.

A najlepszym dowodem powyższej teorii jest kariera Roberta Kubicy, który został czołowym kierowcą świata, choć w Polsce nie ma torów wyścigowych z prawdziwego zdarzenia.

Nie bądźmy więc tacy wyrywni z tą budową stadionów, ośrodków, kortów i skoczni. Mosty to co innego.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/fafara/2009/08/25/budujemy-mosty/]Skomentuj[/link][/ramka]

Trenuje ona, jak podały media, pod mostem nad tą samą rzeką, tyle że w dolnym jej biegu. Tu, gdzie urlopuję, też jest most, ale widoku młociarki czy młociarza na obu brzegach nie uświadczysz, co utwierdza mnie w przekonaniu, że obiekty sportowe w Polsce świecą pustkami. Wiadomo, że pod mostem wykuwał też kiedyś formę kolega po fachu Anity Włodarczyk, srebrny medalista berlińskich mistrzostw Szymon Ziółkowski.

Brak jest na razie informacji, przez które płoty i w jakim mieście skakały dwie tyczkarki Anna Rogowska i Monika Pyrek, ale dociekliwi przedstawiciele mediów na pewno do tego dojdą. Na razie reporterzy odebrali od będącego w szoku prezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Jerzego Skuchy wyznanie, że teraz, gdy niespodziewanie staliśmy się światową potęgą, trzeba by stworzyć jakiś profesjonalny ośrodek przygotowań, a może nawet kilka, no i wybudować stadion z bieżnią w Warszawie, na którym dałoby się zorganizować międzynarodowe zawody.

Sport
Witold Bańka dla "Rzeczpospolitej": Iga Świątek i Jannik Sinner? Te sprawy dały nam do myślenia
Sport
Kiedy powrót Rosji na igrzyska olimpijskie? Kandydaci na szefa MKOl podzieleni
Sport
W Chinach roboty wystartują w półmaratonie
Sport
Maciej Petruczenko nie żyje. Znał wszystkich i wszyscy jego znali
Sport
Czy igrzyska staną w ogniu?