„Dziewczyna Bonda” celuje w złoto

Yu Na Kim z Korei Południowej prowadzi po short programie w konkurencji solistek na igrzyskach olimpijskich w Vancouver. Anna Jurkiewicz ostatnia

Publikacja: 24.02.2010 07:45

Yu Na Kim

Yu Na Kim

Foto: AFP

Red

Koreanka wyprzedza swoją znakomitą konkurentkę Japonkę Mao Asadę. Świetne występy zaprezentowały dzisiaj na igrzyskach olimpijskich w Vancouver solistki. Dziewczęta jechały bardzo przebojowo a rywalizacja w programie krótkim stała na absolutnie najwyższym poziomie.

[srodtytul]Śliczna Koreanka kokietuje publiczność[/srodtytul]

Wiwatów i burzliwych oklasków nie było końca, kiedy Koreanka Yu Na Kim z kokieteryjnym spojrzeniem zakończyła swój olimpijski short program na lodowisku w Vancouver. Podobnie było w „kiss and cry”. Radość i kolejny rekord świata w ocenach sędziowskich. Yu Na Kim nie zawiodła.

Występowała tuż po znakomitym programie swojej wielkiej rywalki Mao Asady. Przygotowując się do startu, słyszała noty konkurentki. Wiedziała, że ta wykonała potrójnego axla, którego nie ma ona w swoim repertuarze. Absolutnie jednak nie wytrąciło jej to z równowagi. Wykonała wszystkie obowiązkowe elementy swojego programu krótkiego. Rozpoczęła od kombinacji potrójnego lutza z potrójnym toeloopem. Był tez potrójny flip po krokach oraz podwójny axel w drugiej części programu. Patrząc na występ Koreanki trzeba powiedzieć, iż nie chodzi tylko o to jak trudne elementy techniczne wykonała, ale o to jak je wykonała. Właśnie jakość wykonania skoków została tak wysoko oceniona przez arbitrów, że mimo niższej oceny bazowej elementów dało jej to 5- punktowe prowadzenie nad Japonką. Kim jest łyżwiarką znakomicie wyszkoloną technicznie. Jeździ bardzo szybko, dynamicznie co pozwala jej osiągać wysokość skoków, jakiej nie powstydziłby się żaden czołowy solista.

Bardzo ekspresyjna była sekwencja kroków idealnie trafiająca w rytm muzyki. Słabsze były spirale, choć przejechane w dobrym tempie, ale pozycje pozostawiały sporo do życzenia. Koreanka swoim występem urzekła zarówno sędziów jak i publiczność. Czarowała nie tylko umiejętnościami technicznymi, ale też kokieterią i seksapilem do ścieżki dźwiękowej z „Jamesa Bonda”. Wygląda na to, że w oczach sędziów może być poza zasięgiem rywalek.

[srodtytul] Asada zapisuje się w historii łyżwiarstwa[/srodtytul]

Prawdziwą uczta dla oka był występ Mao Asady zaprezentowany do utworu „Waltz Masquerade” Arama Khatchaturiana. Japonka występowała jako pierwsza z wielkich faworytek, tuż przed Koreanką. Postawiła wszystko na jedną kartę i przeszła do historii jako pierwsza kobieta, która w programie krótkim wykonała potrójnego axla. Ten arcytrudny element Mao zaprezentowała w kombinacji z podwójnym toeloopem, którą wykonała bardzo pewnie i lekko.

Podobnie jak Yu Na Kim po krokach skoczyła potrójnego flipa oraz pięknego podwójnego axla. Japonka pojechała pięknie artystycznie, wspaniale interpretowała bardzo trudny podkład muzyczny. Zachwycała choreografią pełną niuansów dopracowanych w najmniejszym szczególe. Sekwencja kroków wykonywana na końcu programu była bardzo żywiołowa, zaś łyżwiarka znakomicie sprzedała ją publiczności. Wdzięk, świeżość, radość biły wręcz z występu Mao Asady.

Sukces tym większy, że Japonka borykała się z dużymi problemami od początku sezonu olimpijskiego. Była bardzo krytykowana za nieudane występy w jego trakcie. Dzisiaj jednak wszystkie niepowodzenia z pewnością poszły w niepamięć. Pokazała absolutnie wszystko co potrafi, robiąc to z uśmiechem na twarzy.

[srodtytul] Wielkie łzy Kanadyjki [/srodtytul]

Owacją publiczności zgromadzonej w Pacific Coliseum zakończył się występ Kanadyjki Joannie Rochette. Rochette, aktualnie wicemistrzyni świata zaprezentowała nieco łatwiejsze elementy skokowe niż Koreanka i Japonka. Wykonała potrójnego lutza z podwójnym toeloopem, potrójnego flipa oraz podwójnego axla. Kanadyjka pokazała bardzo ładne piruety, wykonywane w trudnych pozycjach. Jechała też w dużym tempie, ładnie interpretując „La Comparcitę”.

Bardzo emocjonalnie zakończyła swój występ, tonąc niemalże we łzach. W Vancouver spotkała ja bowiem osobista tragedia, dwa dni temu zmarła jej matka. Dzisiaj pokazała jednak duszę prawdziwego sportowca.

Bardzo dobre programy zaprezentowały również Japonka Miki Ando oraz Amerykanki: Rachell Flatt i Mirai Nagasu. Mogą one nawiązać walkę o medale w programie dowolnym. Kwestia tego o medalach jakiego koloru mowa. Oczywiście lód jest śliski a w sporcie wszystko możliwe, ale wydaje się, że walka o złoto jest już trochę poza ich zasięgiem.

[srodtytul]Polka ostatnia[/srodtytul]

Bardzo słaby występ zanotowała natomiast nasza reprezentantka Anna Jurkiewicz. Polka nie wykonała żadnego z zaplanowanych elementów skokowych. Zamiast potrójnego flipa skoczyła salchowa i to tylko pojedynczego. Z kombinacji potrójnego toeloopa z toeloopem potrójnym, wyszedł podwójny z pojedynczym, do czego dorzuciła jeszcze nieudanego podwójnego axla. Tak fatalnego występu dawno już nie zaprezentowała ta zawodniczka. Nie uratowały go nawet piękne piruety i sekwencje spiral . Jurkiewicz nie zakwalifikowała się do finału, zajmując ostatnie miejsce.

Koreanka wyprzedza swoją znakomitą konkurentkę Japonkę Mao Asadę. Świetne występy zaprezentowały dzisiaj na igrzyskach olimpijskich w Vancouver solistki. Dziewczęta jechały bardzo przebojowo a rywalizacja w programie krótkim stała na absolutnie najwyższym poziomie.

[srodtytul]Śliczna Koreanka kokietuje publiczność[/srodtytul]

Pozostało 95% artykułu
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Sport
Plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski. Poznaliśmy nominowanych
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką