Koreanka wyprzedza swoją znakomitą konkurentkę Japonkę Mao Asadę. Świetne występy zaprezentowały dzisiaj na igrzyskach olimpijskich w Vancouver solistki. Dziewczęta jechały bardzo przebojowo a rywalizacja w programie krótkim stała na absolutnie najwyższym poziomie.
[srodtytul]Śliczna Koreanka kokietuje publiczność[/srodtytul]
Wiwatów i burzliwych oklasków nie było końca, kiedy Koreanka Yu Na Kim z kokieteryjnym spojrzeniem zakończyła swój olimpijski short program na lodowisku w Vancouver. Podobnie było w „kiss and cry”. Radość i kolejny rekord świata w ocenach sędziowskich. Yu Na Kim nie zawiodła.
Występowała tuż po znakomitym programie swojej wielkiej rywalki Mao Asady. Przygotowując się do startu, słyszała noty konkurentki. Wiedziała, że ta wykonała potrójnego axla, którego nie ma ona w swoim repertuarze. Absolutnie jednak nie wytrąciło jej to z równowagi. Wykonała wszystkie obowiązkowe elementy swojego programu krótkiego. Rozpoczęła od kombinacji potrójnego lutza z potrójnym toeloopem. Był tez potrójny flip po krokach oraz podwójny axel w drugiej części programu. Patrząc na występ Koreanki trzeba powiedzieć, iż nie chodzi tylko o to jak trudne elementy techniczne wykonała, ale o to jak je wykonała. Właśnie jakość wykonania skoków została tak wysoko oceniona przez arbitrów, że mimo niższej oceny bazowej elementów dało jej to 5- punktowe prowadzenie nad Japonką. Kim jest łyżwiarką znakomicie wyszkoloną technicznie. Jeździ bardzo szybko, dynamicznie co pozwala jej osiągać wysokość skoków, jakiej nie powstydziłby się żaden czołowy solista.
Bardzo ekspresyjna była sekwencja kroków idealnie trafiająca w rytm muzyki. Słabsze były spirale, choć przejechane w dobrym tempie, ale pozycje pozostawiały sporo do życzenia. Koreanka swoim występem urzekła zarówno sędziów jak i publiczność. Czarowała nie tylko umiejętnościami technicznymi, ale też kokieterią i seksapilem do ścieżki dźwiękowej z „Jamesa Bonda”. Wygląda na to, że w oczach sędziów może być poza zasięgiem rywalek.