Na górze o fatalnej reputacji rozegra się ryzykowna walka. Stawka jest duża: pierwsza kobieca Korona Himalajów oraz kolejna męska, po raz trzeci dla Polaka.
Nepalczycy Annapurnie (8091 m) oddają cześć boską, wspinacze się jej boją. Masy okrywającego ją śniegu są dla tubylców życiodajnym rezerwuarem wody, himalaistów zabijają. Annapurna jest pierwszym szczytem ośmiotysięcznym, na którym stanął człowiek, od razu płacąc górze haracz.
Wiosną 1950 r. szczyt zdobyli Francuzi – przewodnik alpejski Louis Lachenal, za cenę amputowanych podczas odwrotu odmrożonych palców stóp, i Marice Herzog, któremu Annapurna zabrała palce rąk, ale dała sławę i prestiż, a potem stanowisko ministra sportu Francji.
Od tamtej pory na szczycie stanęło niewiele ponad 100 osób, mniej niż ostatnio bywa w sezonie na wierzchołku Mount Everestu. Jedyną Polką na szczycie Annapurny była Wanda Rutkiewicz. Wysiłek, jaki w to włożyła, wymazał z jej pamięci długie fragmenty wspinaczki.
[srodtytul]Nagroda Fair Play[/srodtytul]