Piłkarze Górnika na oczach selekcjonera Adama Nawałki męczyli się z zamykającym tabelę Widzewem. Przegrywali, ale po bramkach Prejuce'a Nakoulmy i Mateusza Zachary objęli w drugiej połowie prowadzenie. Szybko też jednak pozwolili gościom wyrównać, a zwycięskiego gola strzelił dopiero cztery minuty przed końcem Wojciech Łuczak. Widzew pozostaje bez punktów na obcych stadionach, w sumie na wyjeździe nie wygrał już 21 kolejnych meczów.
Piast Gliwice, który kilka dni temu pokonał Górnika, we wtorek przeżył upokorzenie w Bydgoszczy. Przegrał przy pustych trybunach z Zawiszą 0:6, ostatnią bramkę stracił już grając w przewadze (czerwona kartka dla Herolda Goulona). Michał Masłowski zrobił coś, co w tym sezonie jeszcze się nikomu nie udało: 24-letni pomocnik, wychowanek Strzelinianki Strzelin, zdobył cztery gole.
Lech już w ósmej minucie meczu w Kielcach stracił Marcina Kamińskiego (czerwona kartka za faul), długo bronił się dzielnie, ale naporu nie wytrzymał. W końcówce zwycięstwo Koronie dał strzałem głową Daniel Gołębiewski. W tabeli Lech jest nadal czwarty, do Wisły traci cztery punkty, do prowadzącej dwójki – siedem.
Zawisza Bydgoszcz – Piast Gliwice 6:0 (3:0)