Polski kierowca na znak żałoby założy czarną opaskę, a na zagłówku jego renault pojawi się polska flaga. Kubica na wieść o katastrofie prezydenckiego samolotu zrezygnował ze startu we włoskim Rajdzie Citta di Forli.
Tor pod Szanghajem jak dotąd nie był zbyt szczęśliwy dla Polaka. Trzy lata temu wyszedł co prawda na prowadzenie w deszczowym wyścigu, ale po zaledwie jednym okrążeniu spędzonym na czele stawki w jego BMW Sauber popsuła się hydraulika.
W najbliższy weekend meteorolodzy także spodziewają się opadów i jest to dobra wiadomość dla Kubicy, który podczas dwóch poprzednich wyścigów pokazał, że świetnie sobie radzi w takich warunkach. Jeśli jednak rywalizacja odbywać się będzie przy słonecznej pogodzie, Polak nie spodziewa się fajerwerków. – Na suchym torze wciąż sporo tracimy do czołówki – przyznaje kierowca Renault.
Na domiar złego w Szanghaju jest dość chłodno (temperatura nie przekracza 10 stopni), co także niekorzystnie wpływa na samochód Kubicy. – Kiedy w Australii temperatura spadła, mieliśmy problemy z przyczepnością i osiągi auta pogorszyły się, więc mamy nadzieję na nieco wyższą temperaturę – mówi Polak.
Druga pozycja wywalczona w Grand Prix Australii wraz z punktami za czwarte miejsce w Malezji dają Kubicy siódmą lokatę w mistrzostwach świata. Prowadzi Felipe Massa, tuż za nim są Fernando Alonso i Sebastian Vettel .