Grand Prix na żużlu: wyprawa w nieznane

Tomasz Gollob stanął w Cardiff na podium tylko raz. W sobotę spróbuje obronić tam pozycję lidera mistrzostw świata. Transmisja w Canal+ Sport o godz. 17.50

Publikacja: 09.07.2010 22:08

Grand Prix na żużlu: wyprawa w nieznane

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Grand Prix Wielkiej Brytanii to nie są ulubione zawody najlepszego polskiego żużlowca – przynajmniej od 2001 roku, kiedy przeniosły się na stadion w Cardiff. Przyznaje to nawet menedżer Golloba Tomasz Gaszyński.

– Jedne tory się lubi, a inne nie. Walijski obiekt nie jest Tomka ulubionym i czasami brakowało mu w przeszłości szczęścia – powiedział Gaszyński w rozmowie z oficjalnym serwisem cyklu www.speedwaygp.com.

Co ciekawe Polakowi najlepiej poszło na samym początku. Dziewięć lat temu zajął tu trzecie miejsce. Dziś wiele by dał, żeby powtórzyć ten wynik, bo od tego czasu ani razu nie stanął w Cardiff na podium. Skoro jednak jest liderem nie wypada mu walczyć o coś innego niż zwycięstwo.

– Jest gotowy na sukces w Cardiff. Postaramy się z zespołem wykonać jak najlepiej naszą pracę. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie jak trzeba – dodaje Gaszyński.

Najgorzej poszło Gollobowi w 2003 roku, gdy skończył zawody na 19. miejscu. Taki wynik zdarza się Polakowi bardzo rzadko. Rok temu było już na szczęście dużo lepiej – Gollob przyjechał piąty.

Polska ma wielką szansę na mistrzostwo świata po 37 latach od triumfu Jerzego Szczakiela. I to podwójną szansę. Atak na pozycję lidera przypuści Jarosław Hampel, który do Golloba traci tylko trzy punkty.

Dodatkową nadzieję czerpie z faktu, że na ogół szło mu w Cardiff dużo lepiej niż starszemu koledze, a startów na koncie ma mniej. Na podium stawał dwukrotnie (2005 i 2006). Groźny będzie też mistrz świata, Australijczyk Jason Crump, który w GP Wielkiej Brytanii wygrywał trzykrotnie. Choć w tym sezonie nie imponuje formą, na pewno w sobotni wieczór będzie walczył o zwycięstwo.

Nie wiadomo, jak zaprezentuje się trzeci w klasyfikacji generalnej Kenneth Bjerre, który niedawno miał groźny wypadek w brytyjskiej Elite League. Duńczyk doznał kontuzji kolana i nadgarstka, ale na szczęście skończyło się tylko na założeniu kilku szwów i w Cardiff wystąpi.

Grand Prix Wielkiej Brytanii to nie są ulubione zawody najlepszego polskiego żużlowca – przynajmniej od 2001 roku, kiedy przeniosły się na stadion w Cardiff. Przyznaje to nawet menedżer Golloba Tomasz Gaszyński.

– Jedne tory się lubi, a inne nie. Walijski obiekt nie jest Tomka ulubionym i czasami brakowało mu w przeszłości szczęścia – powiedział Gaszyński w rozmowie z oficjalnym serwisem cyklu www.speedwaygp.com.

Sport
Transmisje French Open w TV Smart przez miesiąc za darmo
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Sport
Witold Bańka wciąż na czele WADA. Zrezygnował z Pałacu Prezydenckiego
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji