Aktywni Polacy i kraksa

Tour de Pologne. Pierwszy etap w Warszawie wygrał Włoch Jacopo Guarneri

Publikacja: 02.08.2010 02:50

Peleton jeszcze przed kraksą w Alejach Ujazdowskich

Peleton jeszcze przed kraksą w Alejach Ujazdowskich

Foto: Fotorzepa, Przemek Wierzchowski

33-letni kolarz grupy Liquigas został liderem wyścigu, którego pierwszy etap kończył się kraksą w Alejach Ujazdowskich i finiszem zdziesiątkowanego peletonu na placu Trzech Krzyży.

– Polska jest dla mnie szczęśliwa. Przed rokiem wygrałem tu etap w Lublinie. Ten wyścig jest dla mnie ważny. Od niego zależy, czy pojadę na Vuelta a Espana. Finisz był dzisiaj szybki, ale miałem ułatwione zadanie – mówił Guarneri po zejściu z podium.

Zadanie ułatwiła mu kraksa, która miała miejsce nieco ponad kilometr przed metą, niwecząc wysiłki grup rozprowadzających swoich sprinterów. Na szczęście nikt nie doznał w niej poważniejszych obrażeń.

Piąte miejsce na finiszu wywalczył Jarosław Marycz z duńskiej grupy Saxo Bank.

– Nie spodziewałem się tak udanego debiutu w Tour de Pologne – powiedział „Rz” 23-letni kolarz z Koszalina. – Na szczęście udało mi się ominąć kraksę. Byłem ustawiony w peletonie po lewej stronie, kraksa była z prawej. Leżał w niej nasz sprinter Argentyńczyk Haedo, którego mieliśmy rozprowadzać. Miał tu walczyć o etapowe zwycięstwo.

Sukces Marycza to tylko jeden z polskich akcentów niedzielnego etapu.Przed startem w Sochaczewie trener naszej reprezentacji Piotr Wadecki zapowiadał aktywną jazdę swoich zawodników. I nie był gołosłowny – od razu do pierwszej ucieczki zabrał się Łukasz Bodnar. Potem przez 150 kilometrów w czteroosobowej grupce wraz ze Szwajcarem Michaelem Scharem (BMC), Hiszpanem Danielem Sesmą (Euskaltel) i Węgrem z obywatelstwem francuskim Laszlo Bodrogim (Katiusza) uciekał Błażej Janiaczyk.

Kolarz grupy Mróz Active Jet wygrał trzy premie: specjalną w Żelazowej Woli, uświetniającą 200. rocznicę urodzin Fryderyka Chopina, w Pruszkowie na dobrze znanych kadrowiczom krętych uliczkach przed torem kolarskim Arena BGŻ oraz specjalną w Konstancinie-Jeziornej, czczącą 90. rocznicę Bitwy Warszawskiej. Zdobywał punkty także na innych lotnych finiszach i jako najaktywniejszy kolarz wyścigu został pierwszym posiadaczem czerwonej koszulki Fiata.

64 kilometry na ośmiu pętlach ulicami Warszawy miały rozstrzygnąć, czy czwórka uciekinierów będzie finiszować na mecie, czy też nie pozwoli jej na to peleton, by dać pole do popisu sprinterom. Na pierwszym okrążeniu czołówka mijała linię mety na placu Trzech Krzyży z przewagą 2.45 min, po drugim przewaga wzrosła do 3.09, od trzeciego już malała, chociaż peleton specjalnie nie spieszył się z egzekucją.

Sytuację wykorzystał Łukasz Bodnar drugi z aktywnych tego dnia Polaków. Zaatakował z grupy, a potem z trzyosobowej czołówki i na przedostatnim okrążeniu wygrał premię Tauronu, zdobywając fioletową koszulkę lidera klasyfikacji górskiej.

– Chciałem zdobyć koszulkę najaktywniejszego, ale sytuacja na trasie ułożyła się inaczej. Cieszę się z tego, co jest. Po wygraniu premii górskiej przeszło mi przez głowę, że może uda się dojechać do mety, ale siła peletonu w wyścigach ProTour jest ogromna – mówił starszy z braci Bodnarów. W wyścigu w ekipie Liquigas jedzie także jego młodszy brat Maciej.

Na liście startowej tegorocznego Tour de Pologne jest dziesięciu kolarzy z pierwszej setki światowego rankingu UCI. Najwyżej klasyfikowani to Niemiec Andre Greipel (25.) z grupy Columbia, Nowozelandczyk Greg Henderson (37., Sky) i Hiszpan Xavier Tondo (38., Cervelo).

Dziś drugi etap z Rawy Mazowieckiej do Dąbrowy Górniczej, najdłuższy w wyścigu (240 km). Znów pole do popisu będą mieli sprinterzy.

[ramka][srodtytul]I etap (Sochaczew – Warszawa, 175,1 km)[/srodtytul]

1. J. Guarnieri (Włochy, Liquigas) 4: 05.32;

2. A. Galdos (Hiszpania, Euskaltel);

3. A. Davis (Australia, Astana);

4. S. Chavanel (Francja, FDJ);

5. J. Marycz (Polska, Saxo Bank);

6. C. Sutton (Australia, Sky) tsc. [/ramka]

[ramka][srodtytul]Klasyfikacja generalna[/srodtytul]

1. Guarnieri 4: 05.32;

2. Galdos strata 4 s;

3. Janiaczyk tsc;

4. M. Schar (Szwajcaria, BMC);

5. L. Bodrogi (Francja, Katiusza) 5;

6. Davis 6;

...

33-letni kolarz grupy Liquigas został liderem wyścigu, którego pierwszy etap kończył się kraksą w Alejach Ujazdowskich i finiszem zdziesiątkowanego peletonu na placu Trzech Krzyży.

– Polska jest dla mnie szczęśliwa. Przed rokiem wygrałem tu etap w Lublinie. Ten wyścig jest dla mnie ważny. Od niego zależy, czy pojadę na Vuelta a Espana. Finisz był dzisiaj szybki, ale miałem ułatwione zadanie – mówił Guarneri po zejściu z podium.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Sport
Kodeks dobrych praktyk. „Wysokość wsparcia będzie przedmiotem dyskusji"
Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem