To najgroźniejszy rywal w karierze Polaka po Witaliju Kliczce, z którym w maju tego roku Sosnowski walczył o mistrzostwo świata organizacji WBC.
Urodzony na Ukrainie Dimitrenko tytuł mistrza świata juniorów zdobył jako Rosjanin. Miał zaledwie 19 lat, gdy podpisał kontrakt z niemieckim promotorem Klausem Peterem Kohlem i stoczył pierwszą zawodową walkę. Do tej pory wygrał 30 pojedynków (20 przed czasem) i tylko raz przegrał, w kwietniu ubiegłego roku z Amerykaninem Eddiem Chambersem. Porażka ta była dla Dimitrenki jak kubeł zimnej wody i odebrała mu szansę walki o mistrzostwo świata organizacji WBO z Władymirem Kliczką.
Fakt, że z Sosnowskim zmierzy się w Schwerinie (Dimitrenko ma niemieckie obywatelstwo), nie ułatwi zadania Polakowi, który był już mistrzem Europy, ale oddał pas, by zmierzyć się ze starszym Kliczką.
29-letni Dimitrenko (Sosnowski jest dwa lata starszy) ma znakomite warunki fizyczne, 201 cm wzrostu i imponujący zasięg ramion (211 cm). Jest też bardzo dobrze wyszkolony technicznie i szybki jak na swój wzrost. Potrafi uderzyć szybkim, mocnym lewym prostym i lewym sierpowym na korpus. Wygrał przed czasem z byłym mistrzem Europy Luanem Krasniqim i pretendentem do tego tytułu Timo Hoffmannem. Ostatnią walkę wygrał przez techniczny nokaut z Ukraińcem Jarosławem Zaworotnym, zdobywając pas należący wcześniej do Anglika Audleya Harrisona.
Na papierze Sosnowski nie przegrywa z Dimitrenką. 46 zwycięstw (28 przed czasem), trzy porażki i remis wystawiają mu dobre świadectwo. Polak dojrzał, wie, czego chce. I choć dobrze zna wartość Dimitrenki, na pewno nie schyli przed nim głowy.