Hiszpański pomysł, niemieckie wykonanie

Kilka lat temu nikt tej reprezentacji nie chciał, dziś zazdroszczą jej Niemcom wszyscy. A oni zazdroszczą tylko Hiszpanom

Publikacja: 06.09.2011 02:04

Korespondencja z Gdańska

W Gdańsku obowiązują: ciemne spodnie, jasne koszule, szare kardigany i szaliczki. Szaliczek nie musi być cały czas na szyi, kardigan można zamienić na krótki płaszcz. Reszta stroju ma się zgadzać, to jedna z zasad, które wprowadził Joachim Loew, jeszcze gdy był asystentem Juergena Klinsmanna. Reprezentacja to ma być żurnal, a nie jakaś zbieranina w dresach. A to nie są byle koszule i kardigany, tylko oficjalny zestaw na powitanie Euro 2012.

Niemcy są finalistą mistrzostw od piątku, był czas, żeby się przygotować. Na lotnisku w Gdańsku pod samolot podjechał autobus przysłany przez DFB z Niemiec. Też nie byle autobus, tylko autobus drużyny, która jako pierwsza awansowała na Euro w Polsce i Ukrainie. Po obu bokach i na tylnej szybie ma – pod szyldem „Die Nationalmannschaft" i pod trzema złotymi gwiazdkami za tytuły mistrza świata napis „Cieszymy się na rok 2012". Napis jest po niemiecku z prawej strony autobusu, po polsku z lewej.

Menedżer kadry Oliver Bierhoff ogłosił w Gdańsku, że domem reprezentacji podczas Euro 2012 będzie Dwór Oliwski. Chcieli tam mieszkać również Hiszpanie, ale Niemcy byli szybsi. Hiszpanie zabrali im sprzed nosa mistrzostwo Europy w 2008 r., wyrzucili ich z ostatniego mundialu w półfinale, przynajmniej z Dworu Oliwskiego ich nie wyrzucą.

Hiszpania to jedyna drużyna, wobec której obecna reprezentacja Niemiec czuje się gorsza. Na niej i na Barcelonie trener Loew się wzoruje. Tylko hiszpańskie akademie piłkarskie szkolą piłkarzy lepiej niż niemieckie, tylko Hiszpania może dorównać Niemcom, jeśli chodzi o liczbę trenerów i ich wykształcenie. Ale przyszłość wygląda jaśniej dla drużyny Loewa, bo jest najmłodsza wśród potęg futbolu. Odmładzanie zaczęło się już z przyjściem Klinsmanna, który wziął kadrę w 2004 roku po klęsce w ME w Portugalii, gdy bardziej doświadczeni trenerzy nie mieli ochoty wyciągać jej z kryzysu. On zaczął rewolucję, a Loew ją dokończył, gdy w 2006 r. z asystenta stał się szefem.

W kadrze na Polskę zostało mu już tylko dwóch piłkarzy po trzydziestce, Miroslav Klose i Cacau. Ten ostatni to przykład do przemyślenia dla tych, którzy są zdania, że pomysł naturalizowania Manuela Arboledy to przesada, że polska kadra się nie szanuje. Cacau to stuprocentowy Brazylijczyk, który do Niemiec przyjechał jako 18-latek, więc jedyną różnicą w porównaniu z Arboledą jest to, jak długo mieszkał w przybranej ojczyźnie. Loew się nie wahał, bo młode talenty Niemcom rosną, ale akurat nie w ataku. Dlatego Klose gra zawsze, gdy jest zdrowy. Ma już 111 meczów w kadrze, jest rekordzistą w obecnej drużynie, za nim jest Lukas Podolski – 91 meczów.

Dziś Klose i Podolski pierwszy raz zagrają przeciw Polsce w Polsce. – Na trybunach będzie moja rodzina. Jak słychać polski hymn, to w sercu się Polska odzywa. Myślę, że trudno będzie wam z nami wygrać.  Sławek Peszko wysłał mi esemesa, że będzie grał we wtorek. Odpisałem mu, że może grać, ale i tak przegracie – mówił wczoraj Podolski.

To jeden z ulubieńców Loewa, piłkarz, który grał za jego kadencji najczęściej, nieważne jak mu się wiodło w klubie, a często wiodło się źle. Nie wszyscy się w tej sprawie z trenerem zgadzają, ale Loew ma tak mocną pozycję, że nie musi się na nich oglądać. Gdy przedłużał kontrakt, federacja przystała na wszystko, czego chciał: od podwyżki po gwarancję nietykalności dla wszystkich z jego sztabu. Działacze mieli ochotę pozbyć się Bierhoffa i zmienić rzecznika kadry, ale ustąpili, bo nie chcieli stracić Loewa. Już 15 lat czekają, żeby do trzech gwiazdek za wygranie mundialu i trzech mistrzostw Europy dodać kolejny tytuł. I dzięki Loewowi mają pod dostatkiem powodów, by się cieszyć na rok 2012.

Korespondencja z Gdańska

W Gdańsku obowiązują: ciemne spodnie, jasne koszule, szare kardigany i szaliczki. Szaliczek nie musi być cały czas na szyi, kardigan można zamienić na krótki płaszcz. Reszta stroju ma się zgadzać, to jedna z zasad, które wprowadził Joachim Loew, jeszcze gdy był asystentem Juergena Klinsmanna. Reprezentacja to ma być żurnal, a nie jakaś zbieranina w dresach. A to nie są byle koszule i kardigany, tylko oficjalny zestaw na powitanie Euro 2012.

Pozostało 88% artykułu
Sport
Andrzej Duda i Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Czy to w ogóle możliwe?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sport
Wsparcie MKOl dla polskiego kandydata na szefa WADA
Sport
Alpy 2030. Zimowe igrzyska we Francji zagrożone?
Sport
Putin chciał zorganizować własne igrzyska. Rosja odwołuje swoje plany
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sport
Narendra Modi marzy o igrzyskach. Pójdzie na starcie z Arabią Saudyjską i Katarem?