Łukasz Łaskawiec i Rafał Sonik na wczorajszym, drugim etapie rajdu na wszystkich pomiarach czasu byli w czołówce, a Łaskawiec prowadził nawet od startu do mety.
Polacy liczą na zmianę decyzji sędziów. Na koniec dnia ich wyników nie uwzględniono jednak w oficjalnych tabelach. Ich czas jest liczony, tak aby po ewentualnym przywróceniu ich do klasyfikacji generalnej mogli jechać dalej bez strat. - Etap świetny, szybki. Quad sprawuje się świetnie, ja jak widać również coraz lepiej. (...) Nadal jedziemy i nadal walczymy o przywrócenie. Walczymy, bo warto - mówi Sonik.
Dziś organizatorzy definitywnie odrzucili protest zespołu KM Racing dotyczący niezgodności sprzętu z homologacją. Decyzję o rezygnacji ze startu podjął pięciokrotny triumfator Rajdu Dakar Czech Josef Machacek.
- Przedstawiliśmy sędziom wszystkie wymagane dokumenty jak również świadectwo homologacji. Spór dotyczy artykułu 2 paragrafu 37 punkt 3 regulaminu dla motocykli i quadów. Ten paragraf jest jednak identyczny co do słowa, jak w poprzednim Dakarze - powiedział Machacek. Dodał, że nie interesuje go rywalizacja poza oficjalną klasyfikacją, dlatego wycofuje się z rajdu.
Polscy zawodnicy wystartowali dziś na trasę trzeciego etapu. Wyjątkiem jest Maciej Albinowski. - Maciek nie wyjechał z przyczyn technicznych. W poniedziałek z problemami ukończył drugi etap. We wtorek nie udało mu się stawić na starcie w regulaminowym czasie. Prawdopodobną przyczyną była awaria układu elektrycznego silnika, w następstwie zagotowania się paliwa na trasie drugiego odcinka specjalnego - poinformował rzecznik RMF Caroline Team Kamil Wnuk.